Wielka stodoła w Praczach koło Milicza, otoczona zapachem skoszonej trawy i kwiatów, bywa wszystkim: salą koncertową i taneczną, muzeum i galerią, miejscem przyjacielskich spotkań. Na jej drewnianych wrotach wisi zdjęcie, na którym tajemniczy mężczyzna przechodzi przez bramę.
Fotografia ukazuje ostatniego ewangelickiego pastora z pobliskiego Sułowa. Jego córka, Bettina Harnischfeger, spędziła w tej miejscowości kilka pierwszych lat życia. Po długim czasie wróciła w rodzinne okolice. Razem z mężem utworzyła w Praczach swoisty ośrodek kultury w stodole nazwanej Żabim Rogiem. – To zdjęcie jest jakby pomostem między przeszłością i teraźniejszością. Okoliczni ludzie znają tę bramę istniejącą do dziś, znają też mnie – opowiada. – Historia moja i mojego ojca budzi zaciekawienie.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.