Przeszli przez most

kra

|

Gość Wrocławski 22/2012

publikacja 31.05.2012 00:00

Przez sześć lat mieszkaliśmy 
pod jednym dachem z Jezusem i 24 godziny na dobę mogliśmy przychodzić, 
by z Nim porozmawiać. Tego najbardziej 
będzie nam 
brakowało – mówili na kilka dni przed święceniami 
nowi kapłani.



Wrocławskie seminarium doskonale wyposażyło nas na drogę, która przed nami – mówią 
księża neoprezbiterzy
 
Wrocławskie seminarium doskonale wyposażyło nas na drogę, która przed nami – mówią 
księża neoprezbiterzy

ks. Rafał Kowalski

Serce bije mocniej – odpowiadali, pytani o to, jak czują się jako osoby, na które za kilka chwil abp Marian Gołębiewski włoży ręce, udzielając im sakramentu kapłaństwa. – Przez cały czas pobytu w seminarium przeżywaliśmy prymicje starszych kolegów – mówił Mateusz Michoń. – One pokazywały, że coraz bliżej naszych święceń, jednak to wciąż była odległa perspektywa. A teraz, kiedy okazuje się, że moja pierwsza Msza św. jest tak blisko, nie mogę doczekać się tego dnia.
Jego kolega Stanisław Wróblewski tłumaczył, że towarzyszą mu uczucia bojaźni i fascynacji. – Lęk wiąże się z tym, że ja, człowiek, zbliżam się do Boga i mogę dotykać swoimi rękami Jego Ciała. Do tego dochodzi fascynacja, bo przecież za każdym razem, gdy będę sprawował Eucharystię, niebo będzie łączyć się z ziemią.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.