Nuty, orkisz i wizje

Agnieszka Boruta

|

Gość Wrocławski 34/2012

publikacja 23.08.2012 00:00

Benedyktyńska mniszka, autorka prac z zakresu teologii, medycyny, przyrodoznawstwa. Wizjonerka, poetka, kompozytorka. Mówiła o sobie indocta (nieuczona). Wkrótce zostanie ogłoszona doktorem Kościoła. Na Dolnym Śląsku przybywa osób zainteresowanych jej spuścizną.

 Schola Mulierum Silesiensis zajęła się muzycznym dorobkiem  św. Hildegardy Schola Mulierum Silesiensis zajęła się muzycznym dorobkiem św. Hildegardy
marcin MituŚ

Swój talent poetycki i muzyczny Hildegarda ujawniła, pisząc słowa i muzykę do ponad 70 pieśni i sztuki moralitetowej „Ordo Virtutum”. Po to ostatnie dzieło sięgnęła niedawno wrocławska Schola Mulierum Silesiensis.

Dźwięki sprzed wieków

– Chcieliśmy przypomnieć, że w średniowiecznej kulturze kobiety miały istotne miejsce – mówi Robert Pożarski, kantor i kierownik artystyczny Schola Gregoriana Silesiensis, z której wywodzi się Schola Mulierum Silesiensis. – „Ordo Virtutum” jest „moralitetem z elementami psychomachii”, czyli grą sceniczną przedstawiającą wewnętrzną walkę dobra ze złem, odbywającą się w ludzkiej duszy. Frazy podporządkowane są tekstowi. Całość ma formę dyskursu między postaciami – wyjaśnia śpiewak solista. Schola pracowała nad wykonaniem tego dzieła przez pół roku. – To jedyna wielka forma muzyczno-teatralna Hildegardy, niemająca odpowiedników w historii; z tego powodu stanowi duże wyzwanie realizacyjne – przyznaje Pożarski, dodając, że inne napisane przez benedyktynkę utwory, np. 41 antyfon czy 18 responsoriów, są również wyzwaniem dla śpiewaka z uwagi na ich specyficzną modalność i rytmikę.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.