Hamulce wyłączone

kra

|

Gość Wrocławski 37/2012

publikacja 13.09.2012 00:15

Pomimo wielu protestów w polskich szkołach niepodzielne panowanie kredy i tablicy odchodzi do przeszłości.

Czy w 2015 r. uczniowie zamiast wielu książek w plecaku będą mieli jedynie iPada z materiałami edukacyjnymi? Czy w 2015 r. uczniowie zamiast wielu książek w plecaku będą mieli jedynie iPada z materiałami edukacyjnymi?
ks. Rafał Kowalski

Program cyfryzacji edukacji nabiera tempa. Coraz więcej dolnośląskich szkół wprowadziło już elektroniczne dzienniki i poważnie myśli nad e-podręcznikami, dostępnymi na laptopach lub iPadach. Pomimo protestów części wydawców edukacyjnych rząd twardo stoi na stanowisku, że w ciągu trzech lat powstanie co najmniej 18 takich podręczników do 14 przedmiotów. Co więcej, inaugurując nowy rok szkolny 2012/2013, premier szumnie zapowiedział, że do 2015 r. elektroniczne książki w podstawowym wymiarze będą bezpłatnie dostępne dla każdego ucznia. Jak się dowiedzieliśmy, wśród partnerów merytorycznych, a więc podmiotów, którym Ministerstwo Edukacji Narodowej zleciło przygotowanie e-podręczników, znalazły się dwie wrocławskie uczelnie. Uniwersytet Wrocławski będzie odpowiedzialny za przygotowanie nowoczesnych materiałów edukacyjnych do języka polskiego, historii i wiedzy o społeczeństwie, a Uniwersytet Przyrodniczy za e-podręczniki do biologii, geografii, fizyki, przyrody i chemii. – Mamy doświadczenie w przygotowywaniu tego typu materiałów. Zdobyliśmy je, m.in. tworząc programy nauczania na odległość – mówi Małgorzata Wanke-Jakubowska z Uniwersytetu Przyrodniczego, dodając, że e-podręczniki bazują na zupełnie odmiennej od tradycyjnych książek filozofii przekazywania wiedzy.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.