Gwiazdy, serce i tajemnica

Agata Combik

|

Gość Wrocławski 45/2012

publikacja 08.11.2012 00:15

Jest zamyślona, zasłuchana, ręce składa na piersiach. Może to chwila, gdy w Niej poczyna się Jezus? Matka Miłosierdzia wygląda tak, jakby przyszła na ul. Ołbińską wprost z Wilna, by i tu, pod opieką św. Józefa, otwierać bramę nieba.

Kopia ostrobramskiego obrazu w kościele karmelitów bosych Kopia ostrobramskiego obrazu w kościele karmelitów bosych
archiwum karmelitów bosych

Okolica ta od dawna była miejscem miłosierdzia – znajdował się tu kiedyś szpital dla trędowatych kobiet. A gdy w XIX w. wzniesiono obecny kościół, od początku jego dzieje splotły się z... bramą. Na jego fasadę przeniesiono rzeźby z rozbieranej właśnie starej miejskiej bramy, zwanej Mikołajską. Kiedy po II wojnie światowej parafię – teraz pw. Opieki św. Józefa – objęli karmelici bosi, zmieniono wnętrze poprotestanckiej świątyni zgodnie z projektem lwowskiego architekta Witolda Rawskiego. Nad prezbiterium znalazła się replika innej bramy, Ostrej, z kopią cudownego obrazu. Prawdopodobnie najpierw była to kopia wykonana przez s. Marcelinę, karmelitankę z Ostrowca. W 1981 r. w ołtarzu głównym znalazł się nowy obraz, namalowany przez artystę Krzysztofa Sprawkę.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.