U św. Celestyna z modlitwą i zumbą

Agata Combik

publikacja 17.05.2013 17:32

Msza św. w cieniu kwitnącego kasztanowca, występ chóru „Celestynki” oraz inne muzyczno-taneczne atrakcje wypełniły obchody 22. rocznicy powstania Stowarzyszenia św. Celestyna w Mikoszowie k. Strzelina.

U św. Celestyna z modlitwą i zumbą Pokaz zumby Agata Combik /GN

Co roku wspólne świętowanie odbywa się około przypadającego 19 maja liturgicznego wspomnienia patrona stowarzyszenia, św. Celestyna V. Jak podkreśla jego prezes, Krystyna Kobel-Buys, ten XIII-wieczny papież, który podobnie jak Benedykt XVI podjął decyzję o rezygnacji z papieskiego urzędu, był człowiekiem modlitwy, pokory i wielkiego serca, także dla osób niepełnosprawnych. W niezwykły sposób święty ten „stanął na drodze” założycielek stowarzyszenia – Anny Kobel, Krystyny Kobel-Buys oraz Małgorzaty de Haan. Stowarzyszenie, oferujące wszechstronne wsparcie osobom niepełnosprawnym – edukację, pomoc medyczną, rehabilitację oraz pracę – wciąż rozwija działalność. – Niedawno powstał nowy pawilon edukacyjny oraz pawilon medyczny; teraz planujemy stworzyć miejsca pobytu stałego dla naszych podopiecznych – mówi pani Małgorzata, wspominając m.in. o cennej pomocy 60. wolontariuszy z Holandii, którzy poświęcili ostatnio wiele czasu na pracę dla ośrodka w Mikoszowie.

U św. Celestyna z modlitwą i zumbą   Msza św. zgromadziła przyjaciół stowarzyszenia Agata Combik /GN

Majowe świętowanie otwarła Eucharystia pod przewodnictwem ks. Andrzeja Porębnego, proboszcza parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Strzelinie. Ks. Wiesław Wawrzynów mówił w homilii o prawdziwej miłości, która może być nam podarowana tylko przez Boga i wymaga „wsparcia się na Jego ramieniu”. Część artystyczną otwarł chór „Celestynki”; następnie swoje talenty prezentowali członkowie ogniska muzycznego działającego przy stowarzyszeniu – m.in. Hania Buys, Malwina Pierożek, Michał de Haan, a także uczestnicy terapii zajęciowej. Entuzjazm publiczności wzbudziła zumba – taniec wykonany razem z przyjaciółmi stowarzyszenia.

O wielokrotnym doświadczeniu Bożej pomocy w działaniach na rzecz niepełnosprawnych mówiła Małgorzata de Haan: – Kilka lat temu byłam na skraju rozpaczy. „Panie Boże, czy Ty mnie w ogóle kochasz”” – pytałam. Wtedy zadzwonił telefon. „Mamusiu, kocham cię!” – usłyszałam słowa syna…

O stowarzyszeniu, które niedawno otrzymało m.in. Europejską Nagrodę Obywatelską, przyznawaną przez Parlament Europejski za szczególne zasługi w niesieniu pomocy osobom niepełnosprawnym, można przeczytać tutaj.