Malowane wieże Babel, kwiaty, chłopskie potańcówki – w związku z trwającą w Muzeum Miejskim wystawą Brueghlowie i ich obrazy znaleźli się nagle na ustach wrocławian. Warto pamiętać, że na co dzień mamy u siebie znaczące dzieło członka artystycznego klanu – dzieło, które... zaczęło się ruszać.
Obraz P. Brueghla ze ślizgawką i pułapką znajduje się na stałe w zbiorach Muzeum Narodowego
Agata Combik /GN
W zbiorach wrocławskiego Muzeum Narodowego znajduje się „Pejzaż zimowy z łyżwiarzami i pułapką na ptaki” autorstwa Piotra Brueghla Młodszego. Dobromił Nosek z Wrocławia, magister sztuki o specjalności film animowany, niedawno „ożywił go”, przygotowując specjalną filmową animację. – Jesteśmy otwarci na dalsze tego typu inicjatywy. Trzeba szukać sposobów, by przybliżyć, może zwłaszcza młodym ludziom, dzieła mistrzów – mówiła podczas Dnia Wolnej Sztuki Wiesława Wilczyńska-Koper z Muzeum Narodowego.
Przestroga sprzed wieków
Film noszący tytuł „Lubricitas vitae humanae” („Niepewne jest życie ludzkie”) pozwala dostrzec prawdopodobne przesłanie, jakie artysta zawarł w swoim obrazie. Nie jest on bowiem, jak mogłoby się wydawać, jedynie miłym widoczkiem z ludźmi na ślizgawce.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.