Redaktor wydania

Gość Wrocławski 33/2013

publikacja 15.08.2013 00:15

Ktoś powiedział, że być chrześcijaninem to nauczyć się odwrotnej logiki, która mówi, że da się chodzić po wodzie, a ziarno, aby wydać plon, musi obumrzeć.

Zrozumiałem to, gdy próbowałem opowiedzieć znajomym z Holandii o naszych pielgrzymach pieszo zmierzających na Jasną Górę (ss. IV–V). – No tak, to taniej niż autobusem – usłyszałem. Jak wytłumaczyć logicznie, że to nie reakcja na kryzys, a ci ludzie wracają bogatsi nie dlatego, że oszczędzili pieniądze? Jak wytłumaczyć, że młodzi wrocławianie w czasie wakacji zamiast wygrzewać się w słońcu i kąpać w morzu, jadą na Syberię, by pracować dla miejscowej parafii (ss. VI–VII), a mała wioska stanie się wkrótce „stolicą” (s. III)? Wystarczy przeczytać w tym numerze.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.