Wakacyjna szkoła charakteru

ks. Rafał Kowalski

|

Gość Wrocławski 33/2013

publikacja 15.08.2013 00:15

Wolontariat misyjny. Prawie dwumetrowy nastolatek spędza pięć dni w ciasnym wagonie kolei transsyberyjskiej, by później dwa tygodnie, z kilkunastoosobową grupą swoich rówieśników, pracować, znosząc upał i niewygodę. Na koniec mówi: „Jestem szczęśliwy”. Takie coś tylko w „Salezie”.

Młodzi Dolnoślązacy poświęcili kilka dni na renowację dwóch cmentarzy Młodzi Dolnoślązacy poświęcili kilka dni na renowację dwóch cmentarzy
ks. Jerzy Babiak /GN

Kiedy ich rówieśnicy w czasie wakacji odpoczywali lub pracowali zarobkowo, czternastu uczniów wrocławskiego Liceum Salezjańskiego wybrało pracę za darmo, i to w niełatwych warunkach, wyruszając na dziewiątą już wyprawę misyjną. Po ostatnich wyjazdach do Ghany i Mongolii w tym roku młodzi spędzili miesiąc na Syberii. Pomagali przy budowie kościoła w Bijsku oraz renowacji dwóch cmentarzy. Zawieźli też w prezencie dla miejscowej parafii figurę Chrystusa, stacje drogi krzyżowej oraz relikwie bł. Jana Pawła II.

Gorąco jak na Syberii

Dla Pauliny Pańczyk był to już drugi projekt misyjny. – Ubiegłoroczna wyprawa do Ghany zmotywowała mnie do kolejnego wyjazdu – mówi, dopowiadając: – Wiedziałam, że czeka nas doskonała przygoda, połączona z satysfakcją, bo pewne było, że zrobimy wiele dobrego. Niektórzy jednak nie mieli takiego doświadczenia. Wśród uczestników przeważali ci, dla których była to pierwsza w życiu tego typu ekspedycja. Należy do nich Kamila Sawicka, która przyznaje, iż w ubiegłym roku brała udział w pracach wolontariatu, jednak ostatecznie nie zdecydowała się na wyjazd. – Żałowałam tej decyzji, zwłaszcza kiedy czytałam relacje zamieszczane przez moich kolegów w internetowym dzienniku z wyprawy – tłumaczy i dodaje, że wtedy powiedziała sobie, iż kolejnego wyjazdu nie podaruje. – To była moja pierwsza podróż do Rosji i nie ukrywam, że ciekawość tego kraju była elementem, który także zadecydował o moim wyjeździe – zaznacza.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.