Wesołe jest życie staruszka

Gość Wrocławski 37/2013

publikacja 12.09.2013 00:00

Koncerty, targi, bale i bezpłatne porady zdrowotne oraz wiele innych wydarzeń zaplanowano podczas wrocławskich senioraliów. O aktywności najstarszych mieszkańców miasta z Robertem Pawliszką, kierownikiem Wrocławskiego Centrum Seniora, rozmawia Karol Białkowski.

Jednym ze sztandarowych wydarzeń związanych z Dniami Seniora jest Marsz Kapeluszy. Fantazja przy tworzeniu nakryć głowy nie ma granic Jednym ze sztandarowych wydarzeń związanych z Dniami Seniora jest Marsz Kapeluszy. Fantazja przy tworzeniu nakryć głowy nie ma granic
Karol Białkowski /GN

Karol Białkowski: Czy seniorzy zajmują w społeczeństwie odpowiednio godne miejsce? Jak na tym tle wypada Wrocław?

Robert Pawliszko: Nasze miasto jest miejscem bardzo przyjaznym ludziom starszym, oni mogą tu czuć się dobrze, bo mają przestrzeń do zagospodarowania. Mają szansę swoimi doświadczeniami życiowymi i zawodowymi dzielić się z młodszą społecznością oraz między sobą. I co najważniejsze, robią to coraz chętniej, także dlatego, że mają stworzone do tego coraz większe możliwości. Pięć lat temu we Wrocławiu działały 23 kluby seniora. Dziś jest ich już prawie 70.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.