Przykazania z o.o.

ks. Rafał Kowalski

|

Gość Wrocławski 40/2013

publikacja 03.10.2013 00:00

„Cwaniactwo nie jest u nas jak wyspa na oceanie przyzwoitości, jak mały archipelag na morzu uczciwości. To wielka rafa” – pisał 10 lat temu Tomasz Lis. Czyżby miał wizję Wrocławia w 2013 roku?

 Osoby starsze wciąż pozostają atrakcyjną grupą dla oszustów Osoby starsze wciąż pozostają atrakcyjną grupą dla oszustów
ks. Rafał Kowalski/GN

Autor książki „Co z tą Polską” ubolewał, że w naszym kraju bandytów, cwaniaczków i złodziejaszków nie spotyka ostracyzm. Nie przestaje się takim ludziom mówić „dzień dobry” i podawać im ręki, a społeczeństwo boi się niektóre zachowania nazwać po imieniu. I tak, nie mówi się „kraść”, ale „załatwić”. „Korupcja” to po prostu „układ”, a zwykły „szwindel” to „deal”. „Lekarz wystawia fałszywe zwolnienia i strasznie się dziwi, że w warsztacie samochodowym zrobili go w konia. Robotnik oszukuje ludzi i dziwi się, że lekarz każe mu płacić łapówkę. Ludzie oszukują pracodawcę i chodzą na lewe zwolnienia, a potem trzęsą się ze złości, że do baku nalano im chrzczonej benzyny (…). Wiemy, że coś jest złe, ale widocznie nie jest aż tak bardzo złe, byśmy wszyscy zgodnie potępili kogoś, kto źle postąpił” – pisał w 1993 r. pan redaktor.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.