Dla dziecka i dla siebie

Gość Wrocławski 45/2013

publikacja 07.11.2013 00:00

Jak można przeżyć chorobę i śmierć najmłodszego członka rodziny? O bólu, pomocy i mądrej żałobie mówi dr n. med. Krzysztof Szmyd, kierownik Wrocławskiego Hospicjum dla Dzieci.

Dla dziecka i dla siebie Agata Combik /GN

Agata Combik: Na czym polega idea hospicjum perinatalnego?

Dr Krzysztof Szmyd: Chodzi o kompleksową pomoc rodzinom, które mimo zdiagnozowanej choroby dziecka decydują się na donoszenie ciąży, o zapewnienie im opieki przed porodem, a także w okresie okołoporodowym – perinatalnym. Prekursorami takiej formy wsparcia w Polsce są osoby związane z Warszawskim Hospicjum dla Dzieci, przede wszystkim docent Tomasz Dangel i jego żona docent Joanna Szymkiewicz-Dangel. Idea ta zakłada współpracę wielu osób – ginekologa prowadzącego ciążę, neonatologa, całego zespołu hospicjum dla dzieci (którego właściwa rola zaczyna się, gdy stan dziecka jest na tyle dobry, że może przebywać w domu). Przed porodem hospicjum perinatalne towarzyszy rodzinie, służy informacją, ułatwia kontakty z lekarzami, oddziałami, doradza w kwestiach stricte medycznych. Umożliwia skorzystanie z pomocy psychologa, kapelana.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.