Kościół jak organizm

kra

|

Gość Wrocławski 48/2013

publikacja 28.11.2013 00:15

Nie dla żadnej formy politycznej poprawności, nie dla lęku przed krytyką czy nawet przed atakiem piewców rzeczywistości bez Boga – abp Józef Kupny przekonywał, że wyznawca Chrystusa ma swoje miejsce w życiu publicznym.


Statuetkę Chrystusa Króla Halinie Szydełko wręczył prezes wrocławskiego zarządu AK Eugeniusz Kazimierczak Statuetkę Chrystusa Króla Halinie Szydełko wręczył prezes wrocławskiego zarządu AK Eugeniusz Kazimierczak

Metropolita przedstawił swój wykład w ramach I Kongresu Akcji Katolickiej. Zwrócił w nim uwagę, że współcześnie niejednokrotnie utożsamia się Kościół z hierarchią, tymczasem – jego zdaniem – o wiele lepsze jest porównanie do organizmu, w którym każdy z tworzących go organów ma do spełnienia określoną rolę. – Gdy organizm pozbawimy jakiejkolwiek z jego części, nie będzie on mógł sprawnie funkcjonować – mówił. – W przypadku Kościoła, kiedy jedna z jego części odznacza się pasywnością, wówczas w zależności od rozmiarów tego zjawiska cały organizm traci na swojej sprawności – dodał.
Zachęcał przy tym do zaangażowania świeckich przede wszystkim na płaszczyźnie życia: społecznego, ekonomicznego, politycznego i kulturowego. – Często obecność ludzi wierzących we współczesnej rzeczywistości jest traktowana jako przejaw naruszania światopoglądowej neutralności lub świeckości państwa czy jako zaprzeczenie zasadom tolerancji – zauważył. Podkreślił też, że chrześcijanin nie jest kimś gorszym od osoby niewierzącej.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.