Ten wirus się rozprzestrzeni

ks. Rafał Kowalski

publikacja 23.01.2014 01:11

"Czas ucieka, Jezus wciąż czeka" - głosi ogromny plakat, który widzą wszyscy przechodzący bądź przejeżdżający obok kościoła NMP Bolesnej na wrocławskim Strachocinie.

Ten wirus się rozprzestrzeni Co miesiąc fundacja będzie zawieszać na tablicy nowy plakat ewangelizacyjny Vide et Crede

To pierwsza z dużych tablic, jakie w najbliższym czasie staną na terenie naszej archidiecezji. Pomysłodawcy akcji – członkowie Fundacji "Vide et Crede" – przekonują, że można je traktować jako kolejne medium, dzięki któremu będzie można docierać z Ewangelią do Dolnoślązaków. – Jako Kościół mamy katolickie: prasę, radia, a nawet telewizję. Teraz dostajemy katolickie billboardy – tłumaczy Piotr Pietrus, prezes fundacji. Zwraca przy tym uwagę, że wspólnie ze swoimi przyjaciółmi dwa razy zorganizował już kampanię, korzystając z wielkoformatowych tablic, rozmieszczonych nie tylko w stolicy Dolnego Śląska. Ostatnio fundacja zachęcała do duchowego przeżywania Adwentu, a każdej kampanii towarzyszy akcja internetowa, polegająca na zamieszczaniu w sieci krótkich filmików ewangelizacyjnych. – To trochę taki pozytywny wirus, który ma sam się rozchodzić po świecie i którym chcemy zarażać innych – mówi, dodając szybko: – Chociaż może lepiej brzmiałoby "pozytywna fala", ponieważ słowo "wirus" niesie negatywne skojarzenia. My chcemy nastrajać ludzi do życia zgodnego z prawdą i słowem Bożym.

Wrocławscy ewangelizatorzy szybko policzyli, że korzystając z cudzych nośników, są w stanie przeprowadzić dwie, maksymalnie trzy akcje w roku. Postanowili więc zbudować, na terenach przykościelnych, sieć niezależnych billboardów. – Aby akcja była widoczna, trzeba dany plakat zawiesić w ok. 50 miejscach – mówią. Dopowiadają przy tym, że chcą trafić do proboszczów i prosić ich, by w miarę możliwości pozwolili w miejscach należących do parafii zbudować profesjonalne, duże, podświetlane nocą billboardy. – Nie chodzi o małe tabliczki, na których księża musieliby sami zawieszać przesyłane przez nas materiały. Zapewniamy nie tylko tablicę o powierzchni 12 lub 18 mkw, ale także jej obsługę, to znaczy co miesiąc sami nakleimy nowy duży plakat – mówi P. Pietrus.

Ten wirus się rozprzestrzeni   Billboard stanął blisko ruchliwej ulicy. - To dobry pomysł na dotarcie z Ewangelią do tych, którzy dawno nie byli w kościele - mówią pomysłodawcy akcji Vide et Crede Prezes fundacji podkreśla także, że każdego miesiąca parafie będą mogły sobie zażyczyć dodruk wklejki, tzn. dolnego paska, na którym zostałyby zamieszczone informacje ważne z punktu widzenia danej wspólnoty parafialnej, np. o uroczystościach odpustowych czy dożynkach. – W ten sposób parafia zyskuje nowe i skuteczne medium do kontaktów z mieszkańcami danej miejscowości – tłumaczy.

Pierwsza tablica już stanęła przy kościele NMP Bolesnej na wrocławskim Strachocinie. Proboszcz parafii ks. Wojciech Jaśkiewicz pozytywnie odpowiedział na propozycję. – Ewangelię trzeba głosić na wszystkie sposoby, zatem także za pomocą plakatów czy billboardów – mówi. – Poza tym uświadomiłem sobie, że ulicą Strachocińską przejeżdża wiele samochodów. Najczęściej poruszają się wolno. Stoją w korku. Znam ludzi, którzy wykorzystują ten czas na modlitwę. Może zatem tego rodzaju znak, przypominający o Panu Jezusie, będzie inspiracją do modlitwy – dodaje.

Kapłani, członkowie rad parafialnych i osoby, którym leży na sercu kwestia ewangelizacji wizualnej i chciałyby posiadać własny billboard, za pomocą którego głoszona by była Ewangelia, mogą kontaktować się z Fundacją "Vide et Crede" (e-mail: info@vide-crede.pl).