Krzyż jak budzik

ks. Rafał Kowalski, Karol Białkowski

|

Gość Wrocławski 05/2014

publikacja 30.01.2014 00:00

Peregrynacja. Niesiony, wieziony, całowany i przytulany – przez blisko rok poruszał serca. Znak zbawienia, miłości i nadziei głęboko przeorał archidiecezję.

 Modlitwa przy krzyżu w Bożnowicach Modlitwa przy krzyżu w Bożnowicach
ZDJĘCIA Andrzej Mas

Wielkopiątkowy krzyż Jana Pawła II właśnie kończy długą wędrówkę po naszych parafiach. Co po niej pozostanie?

Najważniejszy jest Chrystus

Ludzi, którzy modlili się podczas peregrynacji przy relikwii, było zapewne wiele tysięcy. Każdy z nich ma swoje własne przemyślenia i doświadczenia tego niezwykłego spotkania. Jedną z tych osób jest Mariusz Kłak, nadzwyczajny szafarz Najświętszego Sakramentu w parafii pw. św. Kazimierza Królewicza we Wrocławiu. Jak przyznaje, nie spodziewał się w związku z obecnością krzyża tak wielkich emocji.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.