Dla pielęgnowania tradycji

Karol Białkowski

publikacja 13.04.2014 00:15

W Domu Ludowym w Łukowicach Brzeskich stoły uginały się przede wszystkim od ciężaru wielkanocnych bab i babeczek. Nie brakło również pisanek, baranków i wędlin. Wszystko domowej roboty.

Dla pielęgnowania tradycji Nie tylko baby wielkanocne znajdowały się na stołach, ale wiele innych specjałów. Wszystkie zachwycały oczy i, jak się później okazało, również podniebienia Karol Białkowski /GN

Impreza, która miała miejsce w Łukowicach Brzeskich, odbyła się już po raz ósmy. Jak zaznacza jej organizator, Andrzej Sowa, dyrektor Gminnej Biblioteki Publicznej w Skarbimierzu, od kilku lat jest to stałe miejsce zmagań konkursowych, w których biorą udział przedstawiciele kilku wsi. - Ma to służyć zwłaszcza kultywowaniu tradycji. Staramy się w jakiś sposób dobre zwyczaje pielęgnować - mówi. Przekonuje także, że takie inicjatywy są świętem, które nie zdarza się często.

Jak zaznacza A. Sowa konkurs jest jednym z trzech etapów przygotowań mieszkańców gminy do świąt Wielkiej Nocy. Pozostałe to niedawny III Przegląd Pieśni Pokutnej i Pasyjnej w Skarbimierzu oraz warsztaty, które odbywają się w 9 z 15 wiosek.

Andrzej Sowa przekonuje, że popularność konkursu na palmę i babę wielkanocną jest coraz większa. Swoje apogeum osiągnęła jednak rok temu. - Było 9 stanowisk i mało brakło, a nie zmieścilibyśmy się w Domu Ludowym. Tym razem jest nas w sam raz - cieszył się podczas trwania festynu.

Na ocenianych pod względem estetycznym oraz zawartości stołach dominowały tradycyjne wielkanocne ciasta. Nie brakło również przyrządzonych na różne sposoby jajek, kiełbas oraz... nalewek. - Jury miało naprawdę twardy orzech do zgryzienia - przekonywał dyrektor Gminnej Biblioteki Publicznej i zaznaczył, że ocenie podlegają również walory smakowe. Kolejnym punktowanym kryterium była technika wykonania i wygląd palmy wielkanocnej - My sobie zdajemy sprawę, ile czasu potrzeba, by takie palmy wykonać - dodaje.

Konkurs wygrali przedstawiciele wsi Żłobizna. Wszystkie zespoły zostały jednak nagrodzone sprzętem AGD. - Te upominki są ważne, ale chyba nie najważniejsze. Często panie wymieniają się przepisami, rozmawiają - to jest najistotniejsze - zauważa A. Sowa.

Po werdykcie jury wypieki i potrawy zniknęły w ramach degustacji. W międzyczasie odbył się występ artystyczny dzieci z niepublicznego punktu przedszkolnego "Poziomka" w Kruszynie.