Prorok i przyjaciele

Agata Combik

|

Gość Wrocławski 28/2014

publikacja 10.07.2014 00:00

Ożywający klasztor. Nieczęsto gości na kościelnych obrazach – choć jego dzieje to wdzięczny temat dla artystów. Eliasza z płonącym mieczem u stóp, wyczekującego deszczu, zobaczysz w niewielkich Głębowicach. Tu przed wiekami powstał potężny kompleks – dzieło barona, który zachwycił się życiem ludzi z góry Karmel.

Obraz z głębowickiego kościoła z Eliaszem i Elizeuszem przy studni Obraz z głębowickiego kościoła z Eliaszem i Elizeuszem przy studni
Agata Combik /foto gość

Na tej właśnie górze, wznoszącej się nad morzem, ukazany jest prorok w ołtarzu głównym głębowickiej świątyni. Jego duchowi synowie, karmelici bosi, w 1676 r. gościli w Strzegomiu Jana Adama von Garnier, jadącego na kurację do Cieplic. Musieli wywrzeć na nim tak dobre wrażenie, że baron, który wzbogacił się na służbie w armii habsburskiego cesarza Leopolda, postanowił ufundować w Głębowicach koło Wołowa karmelitański klasztor wraz z kościołem – pod wezwaniem proroka Eliasza. Trwają tam obecnie intensywne prace. Już jesienią tego roku dawne cele zakonne otworzą się dla wszystkich spragnionych ciszy i wypoczynku.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.