Bagna baśni pełne

Agata Combik

|

Gość Wrocławski 42/2014

publikacja 16.10.2014 00:15

Król Orłan musi być czujny – władca olch tylko czeka, by opanować stawy, a groźny żmij ze Żmigrodu czaić się może tuż za rogiem. Dynamiczną sytuację w terenie bada Włodzimierz Ranoszek, przewodnik, wykładowca, autor książek, ballad i pieśni.

Włodzimierz Ranoszek Włodzimierz Ranoszek
Agata Combik /Foto Gość

Jego najnowsza publikacja, „Bajkowa Dolina Baryczy”, to zbiór podań, ale i przewodnik, w którym znaleźć można praktyczne informacje. Kusi, by natychmiast wyruszyć w drogę. Na pograniczu Dolnego Śląska i Wielkopolski, w okolicach Milicza, Żmigrodu czy Odolanowa pod każdym niemal drzewem czają się legendy i… prawdziwe historie, brzmiące jak niezwykłe baśnie.

Chodzące drzewa, skrzydlaty Bronisław

Swoją opowieść ma stary głaz w Miliczu, ze śladem stopy św. Jadwigi, dąb Gruby Janek, pamiętający króla Jana Sobieskiego, czy rezydencja J. K. von Maltzana, która swoją trwałość miała zawdzięczać niezwykłemu sznurowi pereł. Jak najbardziej prawdziwe są opisany w części przewodnikowej wiatrak Bronisław przy Szlaku Trzech Młynów, Wieża Ptaków Niebieskich nas stawem Grabownica czy kraina bożonarodzeniowych bombek w Krośnicach. Czytelnik dowie się o wieży ukrytej wśród drzew na Wzgórzu Joanny, Żabim Rogu w Praczach, czy miejscach związanych z F. Chopinem i J. Słowackim.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.