Poddasze klasztorne otwiera podwoje

Agata Combik

publikacja 04.11.2014 13:41

U trzebnickich boromeuszek, w 430. rocznicę śmierci patrona zgromadzenia – św. Karola Boromeusza – zostały poświęcone Pokoje Wyciszenia.

Poddasze klasztorne otwiera podwoje W udostępnionej części poddasza znalazła się m.in. zabytkowa maszyna introligatorska Agata Combik /Foto Gość

Jest ich pięć, nie licząc pokoju rekreacyjnego. Pięknie wykończone, wyposażone w poddane renowacji klasztorne meble, zapraszają do odpoczynku i skupienia. Znajdują się na poddaszu wyremontowanej już części ogromnego dachu pocysterskiego gmachu. Pomieszczeniom patronują św. Jan Paweł II, św. Jerzy Popiełuszko, św. Brat Albert, Anioł Stróż, św. Faustyna, św. Florian.

– Pokoje te zostały przygotowane, by można w razie potrzeby, w atmosferze klasztoru odprężyć się, zregenerować siły ciała i ducha, oraz u boku fundatorki klasztoru, św. Jadwigi, zaczerpnąć ducha, którym żyła, pełniąc dzieła miłosierdzia – mówiła s. M. Claret Król, przełożona generalna Kongregacji Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza, tuż przed przecięciem wstęgi w korytarzu prowadzącym na udostępnione poddasze.

– Przygotowałyśmy Pokoje Wyciszenia w odpowiedzi na zapotrzebowanie. Wiele osób pyta o możliwość zatrzymania się w klasztornych murach, przeżycia tu chwil modlitwy, refleksji – tłumaczy s. Paulina. Z pomieszczeń będzie można korzystać od nowego roku.

Uczestnicy uroczystości mogli zobaczyć także poddasze w północnej części zachodniego skrzydła gmachu, gdzie trwają właśnie prace, a także wziąć udział w Mszy św. Przewodniczył jej bp Andrzej Siemieniewski, który dokonał poświęcenia Pokojów Wyciszenia. W homilii nawiązał do nauki św. Pawła o charyzmatach. – Św. Paweł roztoczył przed naszymi oczyma charyzmatyczny obraz Kościoła. Taki, w którym są też charyzmatyczne wspólnoty – mówił, ukazując charyzmat wspólnoty zakonnej pełniącej dzieła miłosierdzia i żyjącej w sposób charyzmatyczny radami ewangelicznymi.

Krystyna Klamińska, prezes Fundacji dla Ratowania Klasztoru św. Jadwigi Śląskiej „By służyć”, wyjaśnia, że przeprowadzone do tej pory na dachu prace można było wykonać dzięki dotacjom z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Urzędu Marszałkowskiego i Urzędu Gminy. Natomiast prace remontowe i wykończeniowe poddasza przeprowadzono dzięki wkładowi własnemu kongregacji oraz wsparciu wielu darczyńców i osób zaangażowanych bezpośrednio w działania ratujące bezcenny zabytek. Przed siostrami boromeuszkami wciąż jeszcze ogrom prac niezbędnych, by ocalić pocysterski klasztor.

_______________

Polub nas, a nie przegapisz żadnej naszej informacji: