Stolica Dolnego Śląska jest jednym z najaktywniejszych miast w akcji „Rodzice chcą mieć wybór!”. Inicjatywę wsparło 6 tysięcy mieszkańców.
W sierpniu, podczas happeningu na wrocławskim rynku, zebrano ponad 300 podpisów. To był udany początek akcji w stolicy Dolnego Śląska
Karol Kotowicz
W całym kraju udało się zebrać już ponad 240 tysięcy podpisów. To oznacza, że Fundacja Rzecznik Praw Rodziców złoży w Sejmie projekt ustawy, mówiącej o samodzielnej decyzji rodziców w sprawie posyłania swoich sześcioletnich pociech do szkoły. Sejm ma więc tylko trzy miesiące na rozpoczęcie prac nad projektem. Prawdopodobnie w marcu 2015 roku odbędzie się pierwsze czytanie ustawy.
Duży wkład wrocławian
– Nie spodziewaliśmy się, że tak szybko uda się osiągnąć wymagane 100 tys. podpisów. Rodzice w całej Polsce naprawdę się zmobilizowali – mówi Karolina Elbanowska, założyciel i prezes Fundacji Rzecznik Praw Rodziców. – Rodzice udowodnili, że dopóki jest nadzieja, zrobią wszystko dla dobra swoich dzieci – dodaje Tomasz Elbanowski, organizator inicjatywy. Wielu nie zgadza się, aby rząd narzucał wiek, w którym dziecko powinno rozpocząć edukację. Polacy chcą mieć na to realny wpływ i decydować, czy ich sześcioletnia pociecha pójdzie do szkoły, czy zostanie jeszcze rok dłużej w przedszkolu. Jak potwierdzają badania, większość dzieci nie osiągnęła jeszcze w tym wieku gotowości do edukacji szkolnej. Rząd chce natomiast wysłać od 1 września do szkół obowiązkowo wszystkie sześciolatki. Duży wkład w sukces obywatelskiej akcji miał Wrocław. Jego mieszkańcy chętnie wypełniali swoimi danymi formularze i do 11 grudnia z „miasta spotkań” spłynęło do centrali około 6 tys. podpisów. Lokalni koordynatorzy stanęli na wysokości zadania.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.