PE przegłosował antychrześcijański raport

kfb /jdud/jedenznas.pl

publikacja 10.03.2015 14:00

"Raport Tarrabelli to zapowiedź inżynierii społecznej w celu budowy społeczeństwa bez mamy i taty" - pisze w swoim komentarzu wrocławski europoseł PiS Kazimierz Ujazdowski.

PE przegłosował antychrześcijański raport Kazimierz Ujazdowski Karol Białkowski /Foto Gość

Co to jest raport Tarabelli? To dokument europarlamentarzysty belgijskiego Marca Tarabelli, który dotyczy równouprawnienia kobiet i mężczyzn. Głosi on m.in. potrzebę kontroli przez kobiety swojego zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego oraz wiążących się z nimi praw takich jak łatwy dostęp do środków antykoncepcyjnych i do możliwości aborcji.

Niestety w dzisiejszym głosowaniu został on przyjęty, a kluczowe poprawki zostały odrzucone. W ten sposób Parlament Europejski uderza w rozwój tradycyjnej rodziny i chrześcijańskich wartości.

"W raporcie Tarabelli nie chodzi o działania przeciw rzeczywistej dyskryminacji kobiet. Zwolennicy raportu nie podejmują problemu praw kobiet, które w całości poświęciły się wychowaniu dzieci. Nie pamięta się o ich prawach w sferze socjalnej i prawie do godziwej emerytury"  - pisze w komentarzu do dokumentu wrocławski europoseł PiS, Kazimierz Ujazdowski.

Europoseł zaznacza, że raport nie dotyka problemu skutecznej walki z pracą niewolniczą kobiet w krajach europejskich. Podkreśla też, że raport powstał na bazie uprzedzeń belgijskiego socjalisty wobec rodziny i zapowiada przebudowę społeczną. "Inżynieria społeczna ma doprowadzić do społeczeństwa, w której nie będzie już matki i ojca z bogactwem ich rożnych zadań. Wedle zwolenników raportu edukacja ma zamazywać tożsamość płciową dzieci. Ponadto Tarrabella uderza w prawo osoby ludzkiej do życia od chwili poczęcia, które jest podstawą cywilizowanych systemów prawnych od czasów prawa rzymskiego" - zwraca uwagę K. Ujazdowski.

Wyniki głosowania nad ostateczną wersją raportu można znaleźć TUTAJ (wyniki głosowania nad całym raportem na ss. 81-82). Część polskich eurodeputowanych poparła ten dokument. Byli to: Michał Boni, Adam Gierek, Danuta Hubner, Danuta Jazłowiecka, Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, Barbara Kudrycka, Marek Plura, Adam Szejnfeld, Bogusław Liberadzki, Krystyna  Łybacka, Janusz Zemke i Lidia Geringer de Oedenberg. Część polskich eurodeputowanych nie głosowała, a część wstrzymała się od głosu za przyjęciem raportu (Jerzy Buzek, Elżbieta Łukacijewska, Dariusz Rosati, Róza Thun, Bogdan Zdrojewski, Tadeusz Zwiefka).

Polub nas, a nie przegapisz żadnej naszej informacji: