Młyn pasją napędzany

Agata Combik

|

Gość Wrocławski 16/2015

publikacja 16.04.2015 00:15

Ludzie z inicjatywą. Stukały tu kowalskie młoty i kręciło się przez wieki koło wodne, dziś pachną gorące bułeczki i migocą barwne witraże. W Kuźniczysku ruszyła... kuźnia pomysłów.

 Ceremonię poświęcenia przy młynie kapliczki rowerowej drogi krzyżowej uświetnił występ muzyczny Ceremonię poświęcenia przy młynie kapliczki rowerowej drogi krzyżowej uświetnił występ muzyczny
Zdjęcia Agata Combik /Foto Gość

Kiedy wdowa po młynarzu pokazywała państwu Gryniukom posiadłość, wewnątrz młyna znajdowały się jeszcze worki ze zbożem i mąką; stojąca na piętrze skrzynia zbożowa wypełniona była po brzegi, a w szalkach wagi stały odważniki. Młyn, działający od kilkuset lat w Kuźniczysku – miejscowości między Trzebnicą a Miliczem – zapadł chwilowo w drzemkę, ale gotów był podjąć nowe wyzwania. – Urzekł nas. Kiedy zobaczyliśmy go, od razu wiedzieliśmy, że chcemy tu zamieszkać – mówi Ewelina Gryniuk. Nowi gospodarze wprowadzili się do Kuźniczyska w 2009 r., a już w 2012 r. powstała tu Izba Tradycji Młynarskich, włączona od razu do międzynarodowej Sieci Muzeów Domowych.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.