Różaniec z chleba i wyżymaczka z pralki

Maciej Rajfur

publikacja 09.05.2015 13:12

Historię osadników ziemi dolnobrzeskiej zamknięto w kilku niezwykłych pomieszczeniach. Zwiedzając je, mamy wrażenie, jakbyśmy dotykali żywej historii. Udostępniono tu archiwa prawie 70 rodzin, których łączy jedno: ziemia, na którą po wojnie trafili z różnych powodów. Ale to nie wszystko.

Różaniec z chleba i wyżymaczka z pralki Halina Żak na tle Izby Pamięci Maciej Rajfur /Foto Gość

Izbę Pamięci stworzyło w 2009 r. Stowarzyszenie Osadników Ziemi Dolnobrzeskiej. Pomysł zrodził się jednak długo wcześniej, gdy w Brzegu Dolnym przygotowywano wystawę pamiątek sybirackich. Okazało się, że wielu mieszkańców przyniosło wiele cennych eksponatów, z których powstała ciekawa ekspozycja.

- Odwiedzałam mieszkańców, szczególnie osadników wojskowych, legionistów, naukowców oraz nauczycieli i zbierałam materiały na wystawę. Nagrywałam i spisywałam losy tych familii - opowiada Halina Żak, inicjatorka działań. Gdy czas wystawy minął, poczuła, że można zrobić coś więcej niż tylko tymczasową inicjatywę. Coś stałego.

Pewnego dnia odebrała telefon. Zadzwoniła do niej kobieta, która znalazła karton pamiątek sybirackich na śmietniku. Zapytała, czy pani Halina zbiera jeszcze takie rzeczy. - Bez wahania wzięłam od niej  paczkę, dzięki której doszłam do wniosku, że trzeba znaleźć dobre miejsce i wystawić na stałe cenne zbiory - wspomina pani Halina.

Po kilku latach powstała Izba Pamięci, która mieści się w lokalnej Szkole Podstawowej nr 5. Na początku zagospodarowano dwa pomieszczenia. Z czasem napływało od lokalnej społeczności coraz więcej pamiątek i dzisiaj możemy przechadzać się już po pięciu salach.

Dlaczego to muzeum jest takie niezwykłe? Bo eksponaty nie są umieszczone w pancernych gablotach. Nikt nie stoi za zwiedzającym, żeby czasem czegoś nie zniszczył. Nie oślepia nas blask reflektorów. Mamy spokój i kameralność w zapoznawaniu się z historią rodaków, którzy przybyli do Brzegu Dolnego i okolic prawie z każdej strony świata. Ideą tej ekspozycji jest  właśnie pokazanie losów konkretnych rodzin, które po wojennej tułaczce osiedliły się w Brzegu Dolnym i okolicy.

- Najwięcej przesiedleńców pochodziło przede wszystkim z Kresów Wschodnich, czyli terenów dzisiejszej Ukrainy i Białorusi, z Francji, a także z Syberii i obszarów Azji Środkowej np. z Kazachstanu. Zgromadziliśmy pamiątki z nimi związane i spisaliśmy ich historie - wyjaśnia Halina Żak, prezentując różnego rodzaju unikatowe dokumenty np. stuletnie świadectwa szkolne z Galicji, akty nadania ziem po wojnie, dowody osobiste z lat czterdziestych.

Pełno tam także fotografii, które uatrakcyjniają wystawę i przenoszą nas w przeszłość. Wśród eksponatów znajdują się: prasa, wydawnictwa dotyczące historii Brzegu Dolnego i stare książki o różnorodnej tematyce. Najstarsze z nich pochodzą z II połowy XIX w.  

- „Perełką” Izby nazwałabym zdecydowanie charakterystyczne pomieszczenie poświęcone Sybirakom. Ustawiono tam symboliczny grób z brzozowych krzyżem, tablicę z nazwiskami tych, co nie wrócili z nieludzkiej ziemi oraz oryginały dokumentów, zdjęcia i odznaczenia. Mamy w posiadaniu także niezwykle cenny różaniec z chleba, wykonany w łagrze na dalekiej Syberii - opowiada H. Żak.

To jednak nie wszystko. Ważną część całych zbiorów stanowią unikatowe pamiątki z lat wojennych i powojennych, które nie są związane konkretnie z historią osadników: stare odbiorniki telewizyjne i radiowe, maszyny do pisania, naczynia, archaiczne sprzęty domowe, obrusy, wagi, lampiony, zegary, XIX-wieczne książki, łuski od nabojów, a nawet… przyrząd do okadzenia uli w czasie wybierania miodu i wyżymaczka z pralki „Frania”.

Słowem: żywa historia, która nas otacza. A wszystko to 40 kilometrów od wielkich wrocławskich ośrodków muzealnych.

Izba Pamięci jest czynna  we wtorki (od 16.00 do 18.00) oraz w czwartki (od 10.00 do 12.00) tel. 787 140 695 (w godzinach otwarcia).

 


Polub nas, a nie przegapisz żadnej naszej informacji: