Pojednanie na parterze

Agata Combik

|

Gość Wrocławski 24/2015

publikacja 11.06.2015 00:15

Dortmundzko-wrocławska przyjaźń. Na słynny list biskupów polskich do niemieckich „odpisano” setkami innych listów, paczek, wizyt. Odpowiedź trwa do dziś. Pisana także z poleceniem „prześlij dalej” – na Wschód.

 W ramach projektu „72 godziny dla nieba” niemiecka młodzież przygotowująca się do bierzmowania wraz z polskimi przyjaciółmi przedstawiła podopiecznym ZOL-u prowadzonego przez elżbietanki specjalny program W ramach projektu „72 godziny dla nieba” niemiecka młodzież przygotowująca się do bierzmowania wraz z polskimi przyjaciółmi przedstawiła podopiecznym ZOL-u prowadzonego przez elżbietanki specjalny program
Zdjęcia Agata Combik /Foto Gość

Orędzie z 1965 r. ze słowami „przebaczamy i prosimy o przebaczenie” nie zabrzmiało jedynie w obrębie episkopatów, dysput przedstawicieli władz czy historyków. We Wrocławiu, Dortmundzie, a ostatnio także we Lwowie ludzie wciąż twórczo odpowiadają na zainicjowane przez kard. Bolesława Kominka pismo. Z własnym prezydentem

– Dortmundzko-Wrocławska Fundacja im. św. Jadwigi to owoc całkowicie oddolnych działań – mówi Monika Kordylewska, członkini Rady Fundacji ze strony polskiej, koordynatorka wielu fundacyjnych projektów. – Wszystko zaczęło się od słynnego listu. Grupa niemieckich chrześcijan stwierdziła, że odpowiedź, z jaką się spotkał, jest zbyt słaba. Chcieli czegoś więcej. W 1966 r. utworzyli w Dort- mundzie „Bensberger Kreis” i zaczęli szukać kontaktów po polskiej stronie, głównie wśród członków Klubów Inteligencji Katolickiej. Wrocław nie był jedynym celem ich wizyt, ale właśnie tu udało się nawiązać szczególnie trwałe kontakty. Bardzo ważną rolę na tym etapie odegrało małżeństwo Hecktów.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.