Lud kwitnących krzyży

Agata Combik

|

Gość Wrocławski 25/2015

publikacja 18.06.2015 00:15

Ormianie. Gromadzą się przy chaczkarze, walczą co roku pod Grunwaldem i… skubią razem pietruszkę, szykując churut do gandżaburu. Do krainy u stóp Ślęży przywieźli tradycje spod góry Ararat, kresowe przysmaki i modlitwę w języku grabar.

 Ormiańska liturgia we Wrocławiu Ormiańska liturgia we Wrocławiu
Romana Obrocka

Kiedy niedawno w setną rocznicę ludobójstwa Ormian marsz pamięci ruszył spod katedry, wrocławianie mogli zobaczyć, jak liczne i prężne to środowisko. Jego symbolem jest pięknie zdobiony kamienny chaczkar, który od 2012 r. stoi przy wrocławskim klasztorze dominikanów.

Słodycz w genach

– Chaczkar to ormiański „krzyż kwitnący”. Zgodnie z tradycją naszego narodu krzyż, na którym umarł Jezus, zakwitł. To symbol nadziei, odrodzenia... – tłumaczy Romana Obrocka, wnuczka Jakuba Manugiewicza z Kut nad Czeremoszem, dodając, że polskie chaczkary wiele zawdzięczają staraniom Gagika Parsamiana, artysty z Gdańska. Nasz został wykuty w wulkanicznym tufie w Armenii przez Tarona Martirosyana i Bagrata Balabekyana. Pani Romana, mieszkanka Obornik Śląskich, od lat pełni funkcję strażniczki pamięci. Pracując w tutejszym Urzędzie Miejskim, koordynowała program wydawniczo-teatralny dotyczący lokalnej historii – zarówno tej przedwojennej, niemieckiej, jak i powojennej, uwzględniając całe bogactwo kulturowe, z jakim przyjechali do Obornik ludzie z różnych stron, także Ormianie.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.