Bułgarzy na szlaku

ac

publikacja 15.07.2015 11:06

Od lat mieli swoją przedstawicielkę w grupie 1, Darinę Kaykovą, Bułgarkę, która w Polsce przeżyła swoje nawrócenie. Marzyła, by także inni jej rodacy mogli zakosztować smaku pielgrzymowania. Kilka lat temu marzenie się spełniło.

Bułgarzy na szlaku Sztandar Bułgarów niesiony we wrocławskiej pielgrzymce w 2014 r. Agata Combik /Foto Gość

U nas w Bułgarii znana jest pieśń z Apelu Jasnogórskiego „Maryjo, Królowo Polski” z tekstem: „Maryjo, Caryce (Królowo) Nasza”, a pieśń „Czarna Madonno” śpiewana jest od pokoleń. Zawsze, kiedy słuchałam homilii „Orzecha”, dających niekiedy „kopa ewangelicznego”, kiedy słuchałam stawiających na nogi konferencji ks. Włodzimierza i innych kapłanów oraz dzielenia się braci i sióstr, zawsze towarzyszył mi lekki smutek, że nie mogę się tym dobrem podzielić z moimi rodakami, by się jeszcze bardziej wzbogacili w silnej wierze, którą zachowują w Bułgarii – wspominała Darina.

Przez długi czas próby włączenia Bułgarów do grona wrocławskich pielgrzymów jasnogórskich nie udawały się. W grupie 1 nie ustawała jednak modlitwa w tej intencji. Najpierw, w 2011 r., powiodło się (i jest kontynuowane) inne przedsięwzięcie: na bułgarskiej ziemi, z udziałem zaprzyjaźnionych Polaków, zorganizowana została pielgrzymka inspirowana Wrocławską Pielgrzymką Pieszą. Pątnicy idą do Relikwii św. Jana Chrzciciela w Sozopolu, wyruszając z Malko Tyrnowo w Bułgarii, najbardziej oddalonego sanktuarium Maryjnego Europy (8 km. dalej jest już granica z Turcją). Znajduje się tu 100-letnia kopia Obrazu Jasnogórskiego, koronowanego w 2002r. przez Jana Pawła II, czczona jako „Bogurodzica – Matka Zjednoczenia Chrześcijan”. Piesza wędrówka trwa 4 dni.

Bułgarzy na szlaku   Piesza pielgrzymka do Sozopolu, inspirowana wrocławską Archiwum organizatorów Wkrótce potem marzenie Dariny i wielu jej przyjaciół, spełniło się, jej rodacy stanęli na pielgrzymim szlaku idąc z Wrocławia na Jasną Górę. W 2013 r. było ich sześcioro (a 80 dołączyło do duchowych pielgrzymów), w 2014 r. – już siedemnaścioro, w tym diakon Martin ze zgromadzenia asumpcjonistów. – Pięć lat temu przyjechaliśmy na wycieczkę autokarową do Polski, organizowaną przez posługującego w Bułgarii franciszkanina, o. Stanisława – wspominała Anelia. – Gdy byliśmy w Częstochowie, wspomniał o pieszych pielgrzymkach. Zapragnęłam zakosztować takiej wędrówki. Udało się. Po raz pierwszy poszłam na Jasną Górę w tamtym roku, prosząc Maryję o pomoc w znalezieniu pracy. Modlitwa została wysłuchana. Tym razem idę m.in. z intencją dziękczynną.

Maria o możliwości udziału w pielgrzymce w Polsce wyczytała w gazecie. Zdecydowała się błyskawicznie. Zanim stanęła na szlaku, odwiedziła ze swoimi rodakami m.in. Łagiewniki, co było dla niej wielkim przeżyciem. – Po raz pierwszy w życiu mam do czynienia z namiotem – mówi z uśmiechem. – Mam poranione nogi, ale nie jest źle. Czuję, że zbliżam się do Jezusa.

O historii Dariny Kaykovej przeczytać możesz tutaj.