O bł. Czesławie nigdy za wiele

Maciej Rajfur

publikacja 19.07.2015 16:00

Mimo że wspomnienie bł. Czesława wypada jutro - w poniedziałek - wrocławscy dominikanie przeżywali Mszę odpustową dzień wcześniej, w niedzielę. Natomiast główne uroczystości odbędą się… w październiku. Dlaczego?

O bł. Czesławie nigdy za wiele Modlitwa przed relikwiami w kaplicy u ojców dominikanów Maciej Rajfur /Foto Gość

Wakacje nie są wdzięcznym terminem dla świętych i błogosławionych. Sezon urlopowy nie zawsze pozwala na organizację odpustu „z pompą”. Taką pozytywną oczywiście. Doświadczają tego dominikanie we Wrocławiu w przypadku postaci bł. Czesława, który założył tutejszy klasztor i jest również patronem stolicy Dolnego Śląska.

Msza św. odpustowa została odprawiona o godz. 12 w niedzielę. Nie da się ukryć, brakowało pełnej asysty liturgicznej przy ołtarzu. Trzech kapłanów to niezbyt wiele, jak na polskie warunki, ale ta Eucharystia stała się dopiero początkiem niezwykle długich obchodów dziękowania za życie świętego.

Podczas homilii ojciec przeor wrocławskiego klasztoru podkreślił, że współcześni bracia zakonni realizują ideę zaszczepioną na tych ziemiach przez błogosławionego, który zmarł we Wrocławiu i tutaj, w jednej z kaplic kościoła pw. św. Wojciecha, znajduje się jego grób.

- Wiemy, że Czesław Odrowąż spotkał św. Dominika i na pożegnanie ten mu powiedział: „Idź w imię Boże i głoś pokutę na odpuszczenie grzechów. Takie jest zadanie zakonu, które na siebie przyjąłeś. Na tym on polega i to go zdobi”. Wziąwszy sobie te słowa do serca, Czesław założył klasztory w Pradze i we Wrocławiu - mówił o. Stanisław Gurgul.

Dalej opowiadał: - Nasz patron realizował postanowienie św. Dominika, aby swoje czasy uczynić podobnymi do czasów apostolskich. Przebywał w Rzymie, Krakowie i później we Wrocławiu. Jeżeli w XIII wieku taki człowiek zapragnął, aby czasy apostolskie stały się na nowo obecne, czy dla nas w XXI jest za późno, aby takie pragnienie nosić w sercu i je realizować? Odpowiedź jest jasna: to możliwe - stwierdził dominikanin.

Patron Wrocławia to wzór dla posługujących tu dominikanów, którzy wyraźnie realizują jego postanowienia. Jednym z nich było głoszenie Ewangelii w wielu miejscach. Większość kapłanów pracujących w kościele św. Wojciecha uczestniczyła w misji bł. Czesława, mówiąc o Chrystusie w różnych zakątkach świata, m.in. w Japonii, Afryce, Niemczech, Rosji, na Ukrainie. Pod innym względem także naśladują błogosławionego. - Dziedzictwo Czesława jest w nas obecne. Myślę, że choć w części podejmujemy zadanie powierzone nam przez patrona. Wrocławscy bracia dominikanie spowiadają cały dzień w tygodniu i na każdej niedzielnej Mszy św. Przesłanie Dominika do Czesława dotarło do nas i próbujemy je podjąć dzisiaj, choćby pod tym jednym względem, a jest ich więcej - oświadczył o. Stanisław.

Po Eucharystii odpustowej odmówiono Litanię do bł. Czesława oraz modlitwę o szybką kanonizację przed grobem i relikwiami patrona Wrocławia. Następnie każdy mógł indywidualnie ucałować relikwiarze i pomodlić się indywidualnie w kaplicy.

Poświęcono także inne kolejne relikwie błogosławionego, które zostaną zawiezione do Gidel, do Sanktuarium Matki Bożej Uzdrowienia Chorych, prowadzonego przez dominikanów, oraz do parafii diecezjalnej także w tej samej miejscowości.

Zachęcamy do modlitwy za wstawiennictwem patrona Wrocławia także jutro, w dzień jego wspomnienia. Ojcowie dominikanie zapraszają na Msze św. o godz. 6, 7, 9, 12, 17 i 19. To nie koniec uroczystości odpustowych. Z powodu sezonu wakacyjnego i urlopowego główne obchody przeniesiono na czwarty weekend październikowy (23-25.10.)

- Wielu ludzi wyjechało na letni odpoczynek, a chcielibyśmy oczywiście bardzo podniośle uczcić tak bliską nam wspaniałą postać. Dlatego postanowiliśmy przenieść nasze największe świętowanie modlitewne na październik. 18 października przypada 302. rocznica beatyfikacji bł. Czesława, ale z powodu corocznych uroczystości odpustowych św. Jadwigi w Trzebnicy nasze ustaliliśmy na następnym weekend - mówi o. Norbert Oczkowski, promotor kultu bł. Czesława.

Dodaje przy tym jeszcze, że w tak dużym mieście jak Wrocław nie może istnieć tylko jeden promotor patrona. Zachęca więc każdego, aby włączył się w poznawanie fascynującej historii polskiego dominikanina z XIII w. Co wiemy o patronie naszego miasta? Czy tylko tyle, że odegrał istotną rolę w czasie mongolskiego najazdu? A może nawet nie to…

Co tydzień w środę w kościele pw. św. Wojciecha odprawiana jest Msza wotywna ku czci bł. Czesława Odrowąża.