Żebyśmy byli bezpieczni

Maciej Rajfur

publikacja 12.06.2016 07:00

Szturm uzbrojonych terrorystów na obiekt w czasie sportowej imprezy i przetrzymywanie zakładników, negocjacje, alarm bombowy, pożar w szpitalu, brak prądu w mieście, wyciek niebezpiecznej substancji - takie sytuacje rozwiązywali uczestnicy ćwiczenia KRYZYS-16 w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Lądowych.

Żebyśmy byli bezpieczni Takie ćwiczenia pomagają oswoić się trudną kryzysową, której nigdy nie można wykluczyć Archiwum WSOWL

Na terenie WSO im. gen. Tadeusza Kościuszki przeprowadzono ćwiczenia KRYZYS-16. Chodziło o sprawdzenie gotowości działania podchorążych i studentów uczelni w sytuacji terroryzmu.

Całość trwała nieprzerwanie… 25 godzin i była elementem ćwiczeń ANAKONDA-16 zorganizowanego przez Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.

Improwizowane sytuacje kryzysowe miały sprawdzić procedury działania służb w razie zaistnienia prawdziwych sytuacji kryzysowych o charakterze terrorystycznym.

Pierwszego dnia na terenie uczelni powstała sytuacja związana z „aktywnym strzelcem”. Drugi i trzeci dzień został przeznaczony na ćwiczenie rozwiązania sytuacją zakładniczą.

Podchorążowie i studenci cywilni WSOWL w trakcie KRYZYSU-16 wykorzystują w praktyce wiedzę nabytą na zajęciach teoretycznych. Zapoznają się z procedurami, funkcjonowaniem poszczególnych komórek oraz zasadami współpracy służb i instytucji. Nie da się ukryć, że było to wyczerpujące wyzwanie, a symulacja bardzo realna.

- Uważam, że takie ćwiczenia to najlepsza okazja do sprawdzenia swoich możliwości oraz zestawienia wiedzy zdobytej podczas zwyczajnej nauki z wiedzą praktyczną. Gdybym tylko mógł, organizowałbym podobne ćwiczenia co tydzień. W momencie sytuacji zakładniczej, kiedy w środku nocy miałem wiele zadań do wykonania, byłem tak rozemocjonowany, że wyobraziłem sobie jakbym realnie negocjował z prawdziwymi terrorystami - dzieli się spostrzeżeniami Miłosz Gorzkowicz, uczestnik ćwiczeń, student IV roku bezpieczeństwa narodowego.

Ostatnim elementem trzydniowego ćwiczenia reagowania kryzysowego zorganizowanego przez WSOWL we współpracy ze służbami i instytucjami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo we Wrocławiu był szturm na obiekt sportowy, w którym terroryści przetrzymywali zakładników.

Sytuacja zakładnicza trwała 24 godziny. Przez cały ten czas uczestnicy pracowali na swoich stanowiskach. Negocjacje nie przyniosły oczekiwanych rezultatów - sprawcy byli nieugięci, więc zadecydowano o szturmie. Podchorążowie odgrywający rolę grupy szturmowej odbili pozostałych zakładników.

Grupę zakładników tworzyli studenci WSOWL, którzy razem z potencjalnymi napastnikami przebywali w hali ponad dobę. Mimo ustalonego scenariusza, realizm sytuacji był bardzo odczuwalny. Widać było napięcie u uczestników.

Uczestnicy KRYZYSU-16 zaangażowali się w ćwiczenie i poważnie podeszli do swoich obowiązków. Pracowali dzień i noc, by zrealizować wszystkie elementy przygotowane przez zespół autorski.

- Nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek efektywniej spędził czas na mojej uczelni. Chce poświęcić życie dla budowania bezpiecznej Polski i dzięki temu czuję, że podołam tej misji - powiedział nam Miłosz Gorzkowicz z WSOWL.