Piękny bulwar, ale i wspaniały patron

Maciej Rajfur

publikacja 13.07.2016 17:42

Wrocław i okolice Ostrowa Tumskiego pięknieją. Dziś otwarto bulwar ks. Zienkiewicza po gruntownym remoncie. Nic, tylko wybrać się na spacer. Ale to też okazja, by poznać postać niezwykłego patrona.

Piękny bulwar, ale i wspaniały patron Bulwar po renowacji zachwyca przechodniów Maciej Rajfur /Foto Gość

Bulwar ks. Aleksandra Zienkiewicza jest położony wzdłuż północnego brzegu Odry na Ostrowie Tumskim. Zarząd Zieleni Miejskiej przeprowadził jego kompleksową modernizację. W jej ramach zagospodarowano teren o powierzchni 3 500 m kw., pomiędzy mostem Młyńskim a mostem Tumskim.

Wprowadzono różnorodne i efektowne formy zieleni oraz elementy małej architektury i miejsca do wypoczynku. Głównym założeniem inwestycji jest zapewnienie ciągłości komunikacyjnej bulwaru pomiędzy mostem Młyńskim a mostem Tumskim oraz poprawa dostępności dla osób niepełnosprawnych - budowa pochylni. Zaprojektowano ciąg pieszy wzdłuż korony muru z balustradami, a w wyniesionych murkach zostały umieszczone różnorodne rabaty bylinowe.

Na bulwarze posadzono 19 drzew liściastych, prawie 5000 krzewów iglastych i liściastych, ponad 380 pnączy i półkrzewów, 900 bylin i traw rabatowych oraz ponad 5000 roślin cebulowych. Koszt realizacji przebudowy bulwaru Zienkiewicza wraz z projektem i 3-letnią pielęgnacją wyniósł 2,3 mln zł.

Dla nas to także doskonała okazja, by przypomnieć sobie wybitną postać, której imię nosi to obecnie jedno z najbardziej malowniczych miejsc we Wrocławiu.

Ks. Aleksander Zienkiewicz, czyli popularny „Wujek” (1910–1995), był kapelanem nowogródzkich nazaretanek męczenniczek, katechetą, rektorem wrocławskiego seminarium i niezapomnianym duszpasterzem akademickim.

- Nigdzie indziej nie nauczyłam się tylu pieśni patriotycznych i nie usłyszałam tylu ciekawych gawęd o tematyce historycznej - mówiła nam przed rokiem Maria Kuśniarz, która poznała „Wujka” jako początkująca studentka biologii. Wspominała organizowane przez duszpasterza wyprawy wakacyjne, „Kominki” przy Katedralnej 4 czy pielgrzymki na Jasną Górę, kiedy podczas podróży pociągiem młodzież udawała, że spotkali się przypadkowo i tylko dla zabicia czasu śpiewają sobie wspólnie (także pieśni patriotyczne).

W sierpniu 2014 roku, podczas Mszy św. w intencji beatyfikacji ks. Zienkiewicza, w homilii ks. Wojciech Jednoróg przypomniał, że w mrocznych czasach minionego ustroju „Wujek” nie dał się ogarnąć pesymizmowi, lecz wynajdował możliwe sposoby działania. - Był drogowskazem dla młodych, ale, co najistotniejsze, nie był on drogowskazem, który stał w miejscu, ale drogowskazem, który szedł. Wskazywał drogę i towarzyszył młodym w tej drodze - wyjaśniał.

Ks. Zienkiewicz urodził się w Lembówce na Wileńszczyźnie. W 1943 r. zastało zamordowanych przez hitlerowców 11 nazaretanek z Nowogródka - sióstr, których był kapelanem. Deportowany ze Wschodu, w późniejszych latach pełnił m.in. funkcje prefekta, wicerektora i rektora seminarium duchownego we Wrocławiu, był katechetą, przewodniczącym Wydziału Duszpasterskiego Kurii Arcybiskupiej, archidiecezjalnym duszpasterzem młodzieży akademickiej. Umarł w opinii świętości 21 listopada 1995 r.

W 20. rocznicę śmierci wybitnego kapłana (listopad 2015 r.) ks. Rafał Kowalski stwierdził, że dla ks. Zienkiewicza mówienie o Bogu było mówieniem o człowieku i odwrotnie. Przypomniał „Wujkowe” rozważania o sensie ludzkiego życia - sensie, który człowiek odnajduje wraz z odnalezieniem osobowego Boga. Wówczas „odkrywa swoją metrykę”, nie czuje się „podrzutkiem w tym chłodnym kosmosie”.

„Pomniejszając Boga, ludzie pomniejszają samych siebie. Nie można traktować Boga ani jako »Bozi«, ani jako »apteczki, którą człowiek otwiera, gdy go coś boli i krwawi«, ale potem owa apteczka zarasta pajęczyną” - wyjaśniał ks. R. Kowalski.  

Przypomniał „Wujkowy” obraz trzech etapów jednego życia człowieka - etap prenatalny, etap życia po narodzinach, w obecnym świecie oraz etap życia wiecznego, bez końca. Pierwszy etap przygotowuje do drugiego, drugi - do trzeciego. W pierwszym rozwijają się organy potrzebne w przyszłości, w drugim - również rozwinąć się mają, dzięki włączeniu w Chrystusa, organy potrzebne do życia nadprzyrodzonego.

Podczas tej samej uroczystości ks. dr Grzegorz Sokołowski zaprezentował myśl ks. Zienkiewicza na temat człowieka we wspólnocie miłości, we wspólnocie ojczyzny i Kościoła. „Wujek”, odwołując się do bliskich sobie autorów, mówił o miłości jako „patrzeniu w jednym kierunku” i „oddaniu swojego życia życiu drugiego człowieka”.

„Przez całe życie służył ojczyźnie, także poprzez służbę jej kulturze - wspieranie Polaków na Kresach, zabiegi dotyczące prezentacji we Wrocławiu „Panoramy Racławickiej” czy wreszcie troskę o kartę z zapisem chrztu Adama Mickiewicza, ofiarowaną ostatecznie na Jasną Górę” - wymieniał ks. G. Sokołowski.

„Wujek” pochowany został na cmentarzu św. Wawrzyńca przy ul. Bujwida we Wrocławiu. 20 listopada 2010 r. rozpoczął się jego proces beatyfikacyjny.