Pustynia pełna życia

ac

publikacja 09.01.2017 19:50

W Sanktuarium Jasnogórskiej Matki Kościoła przy ul. św. Antoniego we Wrocławiu trwa nowenna przed uroczystością św. Pawła Pierwszego Pustelnika, tzw. "Pawełki".

Pustynia pełna życia "Owoce pustyni" - daktyle i figi otrzymywane przez dzieci na Jasnej Górze na zakończenie "Pawełków" Henryk Przondziono /Foto Gość

Nowenna – ze śpiewem hymnów ku czci patriarchy zakonu paulinów, św. Pawła – połączona jest z Mszą św. o 18.00.

Główne uroczystości odbędą się w niedzielę 15 stycznia – w dzień liturgicznego wspomnienia świętego. – To nasze największe paulińskie święto w ciągu roku – mówi o. Mirosław Bijata, przeor wrocławskiego klasztoru. – Na Mszy św. o 10.30 będzie się z nami modlił i udzieli nam swojego pasterskiego błogosławieństwa konfrater paulińskiego zakonu ks. kard. Henryk Gulbinowicz. Podczas tej Eucharystii jako paulini ponowimy swoje śluby zakonne. Z kolei na Mszę św. o 12.00 zapraszamy dzieci, które otrzymają specjalne błogosławieństwo. Będą na nie czekać także słodkości – „owoce pustyni”.

Św. Paweł z Teb (III-IV w.) jest czczony jako pierwszy znany chrześcijański pustelnik. Pochodził z zamożnej rodziny, po śmierci rodziców odziedziczył duży spadek. Kiedy wybuchły prześladowania chrześcijan za cesarza Decjusza, nastoletni Paweł ukrył się w odległej posiadłości, a następnie – m.in. by uniknąć denuncjacji ze strony szwagra – porzucił wszystko i zamieszkał na pustyni. Schronienie znalazł w jaskini, obok której znajdowało się źródło i palma. Kiedy prześladowania ustały, postanowił pozostać w odosobnieniu, trwając na modlitwie, nieustannie przebywając z Bogiem. Jako pustelnik przeżył na pustyni ok. 90 lat – żywiąc się daktylami z palmy, a potem także chlebem przynoszonym przez kruka. Św. Pawła odwiedził po wielu latach inny pustelnik – św. Antoni. Ich spotkanie przedstawione jest na obrazie znajdującym się we wrocławskich kościele paulinów na lewo od ołtarza głównego. Św. Paweł zmarł w 341 r. W wykopaniu grobu potrzebnego, by pochować jego ciało, miały pomóc św. Antoniemu dwa lwy.