W obronie dyrektora, w obronie kultury

ac /inf. pras.

publikacja 09.02.2017 16:27

Dolnośląska Solidarność zorganizowała pikietę przeciw wszczęciu procedury odwołania Cezarego Morawskiego ze stanowiska dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu.

W obronie dyrektora, w obronie kultury Protest przeciw próbom odwołania Cezarego Morawskiego Marcin Raczkowski /Tygodnik Solidarność

„Teatr Polski TAK, dom publiczny NIE”, „Nie chcemy pornografii za nasze podatki”, „Teatr Polski jest własnością wszystkich Polaków”, „Chcemy powrotu dobrych obyczajów”, „Precz z antykulturą” – to tylko niektóre hasła, jakie pojawiły się na transparentach podczas protestu z udziałem związkowców, aktorów i innych pracowników teatru – po tym, jak dzień wcześniej radni sejmiku województwa dolnośląskiego zdecydowali, że zarząd województwa może wszcząć procedurę odwołania Cezarego Morawskiego ze stanowiska dyrektora Teatru Polskiego.

Przedstawiciele „Solidarności" w Teatrze Polskim podkreślają, że dyrektor zgodnie z prawem został wyłoniony w konkursie i powołany na swoje stanowisko przez zarząd województwa. Nie ma żadnych powodów, by go odwoływać. W zorganizowanym przez "Solidarność" referendum większość pracowników poparła Cezarego Morawskiego.

Aktorka Dominika Figurska zauważyła, że osoby niechętne obecnemu dyrektorowi liczyły na to, że w konkursie zostanie wybrana osoba gwarantująca „stary układ”. Przypomniała, że za poprzedniego dyrektora w Teatrze Polskim we Wrocławiu miały miejsce niewyobrażalne sytuacje. – Dochodziło do tego, że pijane aktorki przychodziły na trzecią próbę generalną, gdzie była pełna publiczność, kładły się na podłodze masturbując, i odgrywając, jak bardzo chciałyby zagrać u tej reżyserki – mówiła, wspominając również, jak przy innym spektaklu pojawiały się wymagania, by aktorzy kopulowali na scenie. – Co to ma wspólnego z teatrem? – pytała, podkreślając absurdalność obecnych oczekiwań „powrotu wielokulturowej tradycji teatru”. – Ta tradycja była i została zniszczona… Prosimy urzędników, żeby zapewnili nam spokój pracy…

Marek Perzyński, rzecznik Teatru Polskiego we Wrocławiu, podkreśla, że teatr pracuje normalnie. – Jedna premiera zaplanowana jest na luty, kolejne trzy na marzec – mówi, wskazując na grupę aktorów, która chce pracować, a której kontestujący przeszkadzają w tym. Ogólnopolski Związek Zawodowy Inicjatywa Pracownicza zorganizował referendum strajkowe, w którym wzięły udział jedynie 52 osoby – było więc nieważne – przypomniał. – Natomiast w referendum zorganizowanym przez „Solidarność” obecnego dyrektora poparły 102 osoby (na 170 pracowników).

Uczestnicy dzisiejszego protestu podkreślają, że nie tylko bronią powołanego zgodnie z prawem dyrektora, ale nie godzą się na niszczenie kultury polskiej.

Marszałek województwa Cezary Przybylski podtrzymuje decyzję o odwołaniu Cezarego Morawskiego.