Armia Chrystusa

Agata Combik

|

Gość Wrocławski 28/2017

publikacja 13.07.2017 00:00

Basen, piłka odbijana gwałtownie pod koszem, ostre dźwięki perkusji i gitar. Chwilę potem cisza. Uniesiona w górę Hostia i oni zapatrzeni w Niego.

Młoda ministrancka generacja. Młoda ministrancka generacja.
archiwum lso

Spot promujący Liturgiczną Służbę Ołtarza parafii NMP Nieustającej Pomocy wykorzystuje muzykę zespołu Gate of Heaven, z którym związani są także członkowie LSO. „Chrześcijańskie uderzenie!” – takie hasło towarzyszy kapeli. I coś z niego mają „altar boys”, jak piszą o sobie, ministranci, Armia Chrystusa. „Niczego nie odbieramy, po prostu robimy to z wiarą w Jego obecność” – tłumaczą w spocie.

Być jeszcze bliżej

Co może skłonić gimnazjalistę do oderwania się od komputera czy wstania z łóżka, by w sobotę na 7.00 rano iść do kościoła i służyć do Mszy św.? Co go przekona do „przerabiania” godzinami liturgii Triduum Paschalnego? – Zobaczyłem dwóch moich kolegów stojących przy ołtarzu. Pomyślałem, że też chciałbym się tam znaleźć, że byłbym szczęśliwy jako ministrant – wspomina Marek Jarema. Trochę czasu minęło, zanim udało mu się przełamać, ale w końcu podszedł, zapytał. Był wtedy w II klasie szkoły podstawowej. W szeregach ministrantów, łącznie z okresem kandydatury, jest w sumie 8 lat. Od roku jako lektor.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.