ESM w Bazylei: Zaskoczenie Madrytem i oczekiwanie na Polskę

Karol Białkowski Karol Białkowski

publikacja 31.12.2017 11:06

Dziś już czwarty dzień Europejskiego Spotkania Młodych organizowanego przez braci z Taizé. Zapraszamy na podsumowanie intensywnej soboty. Opowiadają pielgrzymi z Wrocławia.

ESM w Bazylei: Zaskoczenie Madrytem i oczekiwanie na Polskę Modlitwa w jednym z kościołów. kl. Mateusz Smaza

Intensywność spotkania sprawia, że wydaje się iż czas płynie szybciej niż zwykle. - W sobotni poranek wstaliśmy o 7.45, by zdążyć na modlitwy poranne. Oczywiście nasza gospodyni znów pokazała wielkie serce i wcześniej wstała żeby przygotować śniadanie. Bułki, precle, szynka, ser, marmolada, ogórki, pomidor - wszystko z serca "na bogato". Dostajemy tak wiele, a przecież nic nam się nie należy - mówi poruszony Jakub Rajfur.

Sobotni poranek był bardzo deszczowy i nie zachęcał do zwiedzania. Po modlitwie, spotkaniu w małych grupach i niewielkich zakupach, grupa Kuby udała się do centrum Bazylei m.in. na obiad wydawany w namiotach. - Moim zdaniem, w porównaniu do poprzednich spotkań europejskich, w których brałem udział, jedzenie jest naprawdę bardzo dobre - ocenia.

Po południu udali się do pięknej katedry w Münster, gdzie przeżywali modlitwę wieczorną. - Oprócz wyciszenia były również emocje. Bracia mieli ogłosić gdzie będzie następne ESM. Nie mogliśmy się doczekać. Zakładaliśmy się między sobą gdzie będzie. Padały: Bałkany, Francja, Portugalia. Nikt z nas nie spodziewał się, że będzie to Madryt. Dlaczego?  Przez to, że niedawno, bo 2 lata temu, spotkanie Taizé odbyło się również w Hiszpanii, w Walencji - opowiada.

Gdy emocje opadły, kontynuowana była modlitwa. - Miałem okazję poadorować krzyż. Nie jest to łatwa sprawa. Trzeba wiele cierpliwości w oczekiwaniu na swoją kolej. Trwa to czasem dłużej niż godzinę. Warto było poczekać, żeby pochylić się nad krzyżem i porozmawiać z Bogiem. Wzruszająca chwila  - dodaje.

Wczoraj odbyło się także spotkanie księży i sióstr zakonnych z braćmi z Taizé. - Była to wspólna kolacja. Brat Wojtek dziękował za to, że znaleźliśmy siłę, motywację i czas, by po świętach, kiedy w parafiach rozpoczynają się wizyty duszpasterskie i jest niemało obowiązków, przyjechać do Bazylei razem z młodzieżą - relacjonuje kl. Mateusz Smaza. Br. Wojtek zachęcał do podzielenia się inicjatywami, jakie księża realizują w swoich diecezjach i zapraszał, by przyjeżdżać z młodymi do Taizé latem. - Brat też powiedział, że powoli zbliża się kolejne Europejskie Spotkanie Młodych w Polsce, ale jeszcze trochę na taką decyzję trzeba poczekać.

Kleryk Mateusz dzieli się również osobistym doświadczeniem: - Widząc sutannę, kilka osób zaczepiło mnie dzisiaj. Pytali skąd jestem i zaczynali opowiadać o sobie, o swoich przemyśleniach. To dla mnie zupełna nowość, bo strój duchowny przyjąłem 8 grudnia w katedrze wrocławskiej - wyjaśnia.

Niedziela ma trochę inny program niż dotychczasowe dni. Po nabożeństwach w parafiach goszczących młodzież, odbędą się spotkania narodowe. To dla Polaków rozpocznie się o godz. 15. W czasie jego trwania odprawiona zostanie Msza św. pod przewodnictwem bp. Marka Solarczyka.

Zobacz zdjęcia.