Mimo młodego wieku przebył już długą i trudną drogę. Teraz, jako ukraiński katolik i organista w polskiej parafii, nie boi się przyszłości. Bóg wyraźnie pokazał mu swoją ojcowską opiekę.
▲ – Gdziekolwiek bym był i kimkolwiek bym był, mam świadomość, że Bóg mnie kocha – mówi 22-letni Ukrainiec.
Maciej Rajfur /Foto Gość
Dwudziestodwuletni Jurij przyjechał do Polski 3 listopada 2017 roku. Trafił do Sulistrowic pod Ślężą, gdzie pracuje weekendami w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa jako organista. W tym zawodzie chce się rozwijać i wiąże z nim swoją przyszłość nie tylko dlatego, że z wykształcenia jest muzykiem i muzykę kocha. Przede wszystkim pragnie służyć swoim talentem Bogu i braciom w wierze. Niesamowite duchowe i fizyczne podróże ukształtowały człowieka dojrzałego, świadomego katolika, a także znającego swoją wartość i skorego do rozwoju muzyka.
Dostępne jest 6% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.