"Wujek" jedzie do Rzymu

Karol Białkowski Karol Białkowski

publikacja 02.02.2018 13:17

Do Rzymu wyruszyła dziś delegacja, która przekaże do Kongregacji ds. Kanonizacyjnych dokumentację podsumowującą diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego ks. Aleksandra Zienkiewicza.

"Wujek" jedzie do Rzymu Dwie zalakowane skrzynie przewożone są samochodem. Delegacja wyruszyła z Wrocławia ok. 9.00. ks. Rafał Kowalski

- Do Rzymu dotrą jutro, a w poniedziałek o godz. 11 jest umówione spotkanie, podczas którego dokumenty zostaną przekazane do Kongregacji. Na czele delegacji stanie abp Józef Kupny, który dołączy do tych kapłanów, którzy wyjechali już dziś - mówi ks. Rafał Kowalski, rzecznik prasowy archidiecezji wrocławskiej.

Co konkretnie znajduje się w skrzyniach? M. in. protokoły z przesłuchań świadków, w których zeznawali jak odbierali ks. Zienkiewicza, opowiadali jaki to był człowiek przed powołanym przez księdza arcybiskupa trybunałem. - W tych skrzyniach znajdują się również opinie cenzorów teologów. To takie osoby, których personalia znane są tylko powołującemu ich arcybiskupowi. Ich zadaniem jest przeczytanie i przeanalizowanie wszystkich pism, które pozostawił po sobie kandydat na ołtarze, zarówno rękopisów, jak i pism wydanych drukiem. Z jednej strony wydają opinię czy nie zawierają one czegoś przeciwnego katolickiej wierze i moralności, a z drugiej strony muszą, na podstawie tych pism, nakreślić sylwetkę sługi Bożego - wyjaśnia ks. Kowalski. Oprócz powyższych są tam jeszcze świadectwa tych, którzy doświadczyli łask przez wstawiennictwo ks. Zienkiewicza.

Jaka będzie dalsza droga "Wujka" na ołtarze? Kongregacja będzie się zapoznawać z przekazanymi dokumentami. - Można powiedzieć, że przekazanie dokumentów do Rzymu definitywnie zamyka działania, które w procesie beatyfikacyjnym leżą po stronie archidiecezji wrocławskiej. Teraz wszystko jest już w rękach Pana Boga i urzędników kurii rzymskiej. Bowiem to oni przedstawią opinię papieżowi, a ten, podejmując osobistą decyzję, może wydać dekret o heroiczności cnót - tłumaczy ksiądz rzecznik.

Gdy do tego dojdzie droga na ołtarze się otwiera, choć nie jest prosta. Dlaczego? Aby doszło do beatyfikacji potrzebne jest stwierdzenie cudu za wstawiennictwem sługi Bożego. - Często procesy się wydłużają podczas oczekiwania na cud. Bywa też, że np. po uzdrowieniu trzeba zaczekać, by sprawdzić czy choroba nie wróci - dodaje ks. R. Kowalski.

Zachęcamy więc do modlitwy o beatyfikację ks. Aleksandra Zienkiewicza.