Dom - nasze stałe schronienie

kama

|

GOSC.PL

publikacja 07.10.2023 16:45

W ramach festiwalu "Pax et bonum per musicam" odbyło się ekumeniczne spotkanie "Asyż we Wrocławiu". Przedstawiciele różnych religii usiedli do stołu rozmów w domu sióstr Notre Dame. Tam dzielili się wiarą i wypracowywali apel do polityków świata o pokój.

Dom - nasze stałe schronienie Asyż we Wrocławiu 2023 - spotkanie przedstawicieli różnych religii. Maciej Rajfur /Foto Gość

Międzyrelijne spotkanie odbyło się pod hasłem: "DOM - jedyny stały, jasny punkt w zmieniającej się ciągle rzeczywistości. Miejsce, (…) do którego wracasz (…) z nadzieją, że tam czeka cię bezpieczna przystań". Skonstruowany apel został on uroczyście odczytany podczas koncertu 7 października w ramach festiwalu.

- Spotkanie z Bogiem daje siłę i dobre spojrzenie na człowieka i świat. We Franciszkowym zawołaniu "Pokój i dobro" nie chodzi o pełne bezpieczeństwo na świecie, lecz o pokój serca każdego człowieka, który wypływa z doświadczenia Boga - mówił o. Tobiasz Fiećko OFM.

Organizator spotkanie przypomniał dialog międzyreligijny, który propagował św. Jan Paweł II.

- My od 2004 r organizujemy spotkanie "Asyż we Wrocławiu". Ma ono formę modlitw w swoich kościołach i świątyniach, a potem rozmowy przy wspólnym stole. Podejmujemy różne tematy. Tym razem rozważamy wartość domu rodzinnego jako miejsca bezpiecznego. Szczególnie, że jesteśmy obserwatorami różnych niepokojów, np. wojny na Ukrainie czy mniej znanej wojny w Jemenie - wymieniał franciszkanin.

Zdaniem zebranych przedstawicieli różnych religii dom jest kluczowym miejscem wzrastania i schronienia człowieka.

- Nawet schron przeciwatomowy nie da takiej ochrony jak rodzinny dom. Jego rola jest kluczowa w wychowaniu dzieci, które później będą tworzyć swoje domy - dodał o. Fiećko.

W nawiązaniu do tematu spotkania, o sile domu rodzinnego opartego na wierze w Boga i pielęgnowaniu wzajemnych relacji na przykładzie błogosławionej rodziny Ulmów mówił Maciej Rajfur. 

Dziennikarz wrocławskiego "Gościa Niedzielnego" w swojej prelekcji przypomniał historię nie tylko beatyfikowanych niedawno Wiktorii i Józefa oraz ich siedmiorga dzieci, ale także kilku innych rodzin z Markowej, które podjęły się heroicznego czynu ratowania Żydów w czasie II wojny światowej. Mówił o całym kontekście historyczno-społecznym tamtego czasu oraz motywacjach i wartościach, którymi kierowały się markowskie rodziny: Ulmowie, Szylarowie, Barowie czy Cwynarowie. 

- Beatyfikacja rodziny Ulmów jest niezwykle bliska wszystkim rodzinom. Są wzorem do naśladowania nie tylko z powodu swojego bohaterstwa, gdyż stracili swoje życie chroniąc drugiego człowieka, i to innowiercę. Józef i Wiktoria przede wszystkim tworzyli wspaniały dom rodzinny i ich relacja wzajemna oraz z dziećmi sprawiła, że pokazali, czym jest człowieczeństwo. Czy byliby zdolni do takiej ofiary, gdyby nie wierzyli w coś ponadczasowego, silniejszego niż terror tu na ziemi? - pytał M. Rajfur.