Co chcą nam powiedzieć?

Maciej Rajfur

|

Gość Wrocławski 08/2024

publikacja 22.02.2024 00:00

Tam młodzi mogą swobodnie wyrażać swoje myśli, dyskutować o Bogu, wierze i Kościele. A księża (w tym biskup) głosu nie mają. Tylko się przysłuchują.

Kolejne spotkanie już 6 marca. Chętni uczniowie szkół ponadpodstawowych mogą jeszcze dołączyć do grupy. Kolejne spotkanie już 6 marca. Chętni uczniowie szkół ponadpodstawowych mogą jeszcze dołączyć do grupy.
Archiwum DDM

Synodalna grupa młodzieżowa liczy na razie 20 uczniów ze szkół ponadpodstawowych. To jedna z wielu ekip w archidiecezji, które regularnie się spotykają, przygotowując się do diecezjalnego synodu. Ten czeka nas już za kilka miesięcy.

Biorą odpowiedzialność

Młodzi chcą rozmawiać o Kościele. Na ostatnim lutowym spotkaniu poruszyli temat formacji. Wprowadzeniem był List do Kościoła w Sardes, analizowany w tym czasie przez inne wspólnoty presynodalne. – Za każdym razem szczególnie staramy się poruszyć problemy, z którymi zmagają się młodzi ludzie w Kościele. Nie boimy się tematów trudnych, czasem kontrowersyjnych. Wysłuchujemy stanowisk wszystkich uczestników, żeby znaleźć miejsca, gdzie jako Kościół możemy się rozwijać. Miejsca, które zapewnią młodym ludziom przestrzeń do wzrostu w wierze i budowania wspólnoty – mówi Katarzyna Sadecka z parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Domaszczynie.

Jej zdaniem wielu ludzi narzeka na Kościół, nie mając jednak ochoty go zmieniać. Dlaczego zatem ci młodzi dołączyli do synodu? – Z chęci wzięcia odpowiedzialności. By poczuć się prawdziwą wspólnotą Kościoła. To pragnienie dołożenia swojej cegiełki do jego rozwoju. Sądzę, że kieruje nami miłość do Kościoła, która w połączeniu z kreatywnymi pomysłami zrodzi owoce i pomoże udoskonalić go w naszej ludzkiej przestrzeni – dodaje 16-latka.

Z dyskusji podczas spotkań wynika, że młodzież postrzega Kościół jako miejsce spokoju, wyciszenia od pośpiechu, chaosu codzienności. Jest to przestrzeń, w której może i chce trwać w obecności Boga. – Uważam, że szczególnie licealiści szukają zrozumienia, odpowiedzi na nurtujące ich pytania i miejsca, gdzie takie pytania można bezpiecznie zadawać. Potrzebują budować wspólnoty, poznawać ludzi, którzy swoim przykładem przyprowadzą ich do Jezusa – zaznacza K. Sadecka.

Księża bez głosu

Młodzież zbiera się pod opieką kapłanów i bp. Macieja Małygi. Ale duchowieństwo nie włącza się w dyskusje, nie moderuje rozmów i nie wypowiada się. – Sądzę, że to właściwa forma prowadzenia spotkań. Zostaliśmy obdarzeni wielkim zaufaniem, mogąc samodzielnie dywagować na różne tematy. Każde spotkanie rozpoczynamy od modlitwy, czytania słowa Bożego, zaproszenia Ducha Świętego, by nasze wnioski były dobre i przemyślane. Dzięki temu, że każdy uczestnik ma szansę się wypowiedzieć, jesteśmy w stanie usłyszeć prawdziwy głos młodzieży. To, że księża nie angażują się w rozmowę, pozwala na swobodny przepływ myśli i na naturalne obranie priorytetów dla młodych – uważa Karolina.

Kapłani nie ukrywają, że ujmuje ich postawa nastolatków, którzy chcą nie tylko rozmawiać, ale też wspólnie się modlić. – Ta grupa synodalna należy do tych, które bez obciążeń patrzą w przyszłość. Niestety, wiele wspólnot ogląda się za siebie i kurczowo trzyma się stanu, którego w Kościele już nie ma. Z myślą: „A kiedyś to było tak i tak...”. Nastolatkowie są od tego wolni. Oni nie znają tego, co wcześniej, chcą tworzyć dzisiaj i jutro. Mają inne spojrzenia i oczekiwania – analizuje ks. Piotr Rozpędowski.

Ważna swoboda

Charakter spotkań sprawia, że grupa staje się niejako autonomiczna. Młodzi czują się swobodnie, a duchowni przychodzą tylko po to, żeby ich wysłuchać. Przy okazji ostatnich rozmów o formacji wielu uczestników mówiło o potrzebie dokonania zmian choćby w przygotowaniu młodzieży do bierzmowania. Zwracali uwagę na poprawę jakości nauczania katechezy. Co ciekawe, bardzo przychylnie opowiedzieli się za kontynuacją nauczania religii w szkole. Zauważyli, że wyprowadzenie jej ze szkół do salek parafialnych sprawiłoby, iż wielu młodych nie miałoby czasu ani chęci, by w katechezie uczestniczyć.

Siłą tej grupy okazuje się różnorodność. Młodzi pochodzą z różnych wspólnot, parafii i miejscowości. Prezentują szeroki wachlarz opinii, nierzadko odmienne spojrzenia. – To dla mnie bardzo ciekawe doświadczenie. Czuję się tam jak towarzysz, opiekun, który nie ingeruje. Czasem z trudem powstrzymuję się od zabrania głosu. Pojawia się pokusa, żeby może coś w ich rozumowaniu skorygować, do czegoś przekonać. Ale oni mają właśnie teraz czas, żeby się swobodnie wypowiedzieć. Nie muszę jak nauczyciel podbijać ich aktywności – mówi ks. Rozpędowski. Zwraca uwagę, że młodzież potrafi dyskutować, sama właściwie moderuje wypowiedzi i wyznacza sobie na nie odpowiedni czas. – Jeśli nastolatki muszą sobie wyznaczać czas, żeby mówić krócej, to jest to bardzo dobra oznaka! – podsumowuje diecezjalny duszpasterz młodzieży.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.