Nic dziwnego ze dostal oklaski to przemowienie moznaby zamienic Europe na na jakikolwiek kraj komunistyczny i prawie pasowaloby jak znalaz.
A juz:
"Dlatego „ważniejsze niż kiedykolwiek jest dziś pogłębienie takiej kultury praw człowieka, która mogłaby roztropnie łączyć wymiar indywidualny” z wymiarem dobra wspólnego. Jeśli bowiem „prawo każdego nie jest harmonijnie podporządkowane dobru większemu, to w ostateczności pojmowane jest ono jako prawo bez ograniczeń, a tym samym staje się źródłem konfliktów i przemocy” - wskazał Franciszek."
To przeciez jest nawolywanie do zrzeczenia sie wolnosci danej od Boga w imie jakis wyimagionowanych wspolnot ktore nie sa bynajmniej wspolnotami chrzescijanskimi

Konkurs.
Proszę znaleźć słowo: Bóg.

Może papież nie wystąpił bojowo, ale nie zaofiarował żadnych ustępstw. Mi jego wystąpienie nie przeszkadza wierzyć, jak wierzę, a może spiłuje agresywny antykatolicyzm chociażby jednego niewierzącego europosła. Trybuna parlamentu UE nie jest najlepszym miejscem, by dodawać ducha ludziom, którzy i tak trzymają się Kościoła, a powinna raczej służyć szukaniu tych, co pobłądzili.

To przemówienie było dobre ale porównanie Europy do bezpłodnej, nietętniącej życiem babci wzbudzi na pewno protest wielu emerytek. Uważam, że takiego porównania nie powinno się używać w publicznym przemówieniu.

Mamy "postępowe", lewicowe przemówienie, bez BOGA!

Ale przyznajcie, że jak Papież mówił o utrąconej inicjatywie ONE OF US to szczęki im opadły. Albo jak mówił o lansowaniu homozwiązków, że to sprzeczne z nauczaniem Kościoła Katolickiego, Ewangelią i Biblią. Że nie wspomnę jasnym stanowisku w sprawie tzw. aborcji. Wyli jak wściekli. Nie ma się co dziwić - "i was nienawidzić będą" itd, itp... Martwić się należy, gdyby padło coś, przez co to skupisko szakali by klaskało.

I to piękne zakończenie w nawiązaniu do JP II z W-wy: Otwórzcie drzwi Chrystusowi! Nie lękajcie się w przededniu stulecia objawień w Fatimie! Miłosierdzie Pańskie niezgłębione - choćbyście byli jak szkarłat! (ładny ukłon do komunistów na sali). Europa jak długa i szeroka do dziś rozpoznawana jest po katedrach. Trwajcie na fundamencie Apostołów a nie zawiedziecie się!

Końcówka dobitna. Trochę jak Piotr po wyjściu nocą z więzienia, gdy wrócił przed "starszych": należy bardziej słuchać Boga niż was.

Schultz chciał chyba wyłączyć mikrofon, ale się powstrzymał.

Dobrze, że szansa na powiedzenie paru słów prawdy w twarz na forum PE i RE została wykorzystana. Następna może za 25 lat o ile wówczas papieża nie będą już więzić.

"Pedagogia pokoju natomiast zakłada działanie, współczucie, solidarność, męstwo i wytrwałość."

Pewnie wielu z Was chciałoby usłyszeć mówiącego o pokoju człowieka, który byłby łagodny jak baranek.
Niestety jest to niemożliwe, żeby mówiąc o potrzebie odwrócenia się od grzechu, stać się wolnym od gniewu. Gniew przeciwko grzechowi najlepiej wyraża nasz stosunek do grzechu.

Co istotne, nie ma obowiązku, nakazu robienia czegokolwiek. Także walki z własnym grzechem. Walka o wolność własnego ja może i powinna być oparta wyłącznie o naszą wolną wolę, naszą chęć walki z grzechem. Nikt nie może nas do tego przymusić. Wolna wola pozostaje wolna do momentu, w którym nie zaczynamy uważać, że jakąś konkretną mniej lub bardziej zaplanowaną czynność musimy wykonać. Przymus świadczy o bezwolnej woli, czyli o jakimś rodzaju uzależnienia.

Dlatego nie powiem, że dekomunizacja musi się odbyć, lecz powinna się odbyć. Przede wszystkim dla dobra tych, którzy dotychczas się od grzechu nie odwrócili przestając być występnymi. W drugiej kolejności dla dobra tych, którzy także nie są bez winy, doznając prześladowań od własnych słabości także się nie odwrócili.

Pokój jest darem Boga. Będę więc prosił dla Was o ten dar, żebyśmy mogli stać się krajem ludzi dobrej i wolnej woli. Szalom bracia i przyjaciele w Chrystusie!

Właśnie przeczytałam w serwisie BBC, że katolicy ze Strasburga byli zawiedzeni, bo papież nie spotkał się z nimi i nie odwiedził miejscowej katedry. A cała wizyta trwała zaledwie cztery godziny.

Czy to prawda?

Jak to możliwe, by papież, głowa Kościoła Katolickiego, udał się z wizytą do jakiegokolwiek kraju - i nawet nie odwiedził katedry?

A czy wizytę tę (bo pielgrzymką tego nie nazwiemy) "okrasiła" choćby jakaś modlitwa? 

"Być katolikiem znaczy być papistą: kochać Ojca Świętego jako Namiestnika Chrystusa, być Jemu posłusznym i bronić Jego czci" (cytat Ks. prałat dr Roman Kneblewski)

Oto pożegnanie Papieża Benedykta z kardynałami:

«Zanim się z wami pożegnam osobiście, pragnę wam powiedzieć, że nadal będę blisko was w modlitwie, zwłaszcza w najbliższych dniach, abyście byli w pełni otwarci na działanie Ducha Świętego, wybierając nowego papieża, aby Pan wam ukazał, tego, którego pragnie. Pośród was, w gronie Kolegium Kardynalskiego jest nowy papież, któremu dzisiaj przyrzekam swoją bezwarunkową cześć i posłuszeństwo».

Wolna wola mówi nam o tym, że: mogę, powinienem, chcę, nigdy muszę. Dokładnie w tej kolejności.

Co do nazwy własnej Boga, Którego określa się Imieniem m.in. Jest, Bóg-Amen, YHWH, Słowo mówiąc o "słowie" Bóg po pierwsze nie oddajecie natury i istoty (Istnienia) Jedynego Boga, po drugie MU ubliżacie, gdyż jest to nazwa własna o wymowie szczególnej. Bóg Jest Bytem (Istotą) Transcendentną, nieopisywalną słowami tego świata, co nie musi wcale oznaczać uznania JEGO suwerenności w życiu każdego człowieka. Jest to kwestia prywatna. Kwestia wolnej woli. Natomiast panowanie Boga nad światem jest niezaprzeczalne. Szatan może panować nad poszczególnymi ludźmi czyniąc ich bezwolnymi, Bóg nad całą ziemią. Bóg Jest harmonią, porządkiem, ładem, pokojem, którego świat nigdy nam nie da. JEGO ofiarność jest można tak powiedzieć znakiem firmowym.