Fajnie. A gdy już ruszy ta pielgrzymka do św. Jadwigi, wtedy red. Dziedzina weźmie pątników pod lupę, czy aby nie nazbyt "niemieccy" i czy by pielgrzymowaniem do Niemki-grobu nie spiskują przeciwko interesom państwa... Kpię, ale tak to w praktyce "nasze" media realizują postulat zgody, miłowania i wiary. Mieć za złe świeckim mediom, że idą za modą, to jak dziwić się kogutowi, że pieje. Nie-ma-tematu! Chrześcijański znak sprzeciwu nie może polegać na prostej negacji. Otóż w homopropagandzie problemem nie jest wcale afirmacja antywartości! Tylko obrona godności człowieka nawet wtedy, gdy - z powodów niezrozumiałych przez ogół - wetknie sobie pióra w pupsko lub w wersji light zapragnie epatować swoją dziwną miłością. Przeciwstawić temu można z chrześcijańskiego punktu widzenia wyłącznie miłość. Ilekroć z homoparady (lub katolickich łamów) popłynie nienawiść wokół i uprzedzenie, tyle razy przegra Jezus i chrześcijaństwo. A zamiast pointy proponuję wpisać w wyszukiwarce GN hasło "homo" i policzyć, ile z 336 wyników odnosi się do człowieka, a ile do nieufnej ekscytacji homoorientacją seksualną. I wyciągnąć wnioski.