Po to leczyć, żeby nie doprowadzić do śmierci człowieka. To, że coś jest naturalne, nie oznacza, że tym samym jest pożądane czy pożyteczne - to zupełnie inne kryterium oceny. Tak więc to "naturalne", że kontakt organizmu człowieka z niektórymi drobnoustrojami prowadzi do choroby. Ale naturalność tego zjawiska nie oznacza, że nie powinniśmy przeciwdziałać jego skutkom, jeżeli są to skutki negatywne.

@velario: sądzę, że przeczysz samemu sobie - nie podawałeś dodatkowych warunków przy nazywaniu homoseksualizmu naturalnym...

@velario: zresztą z punktu widzenia natury homoseksualizm nie jest ani pożyteczny, ani pożądany, bo nie prowadzi do przedłużenia gatunku.
z punktu widzenia psyche niszczy człowieka, a w płaszczyźnie duchowej prowadzi do zatracenia.
Zauważ, że nie mówię tu o skłonnościach, czy stanie człowieka, ale o jego czynach.

@gama: 1. nie podaję też dodatkowych warunków przy określaniu innych zjawisk występujących w naturze, również tych niekorzystnych, jako naturalnych. Albo coś jest naturalne (tzw. występuje w naturze), albo nie. Może istnieć zjawisko naturalne, ale niekorzystne czy niepożądane (np. trzęsienie ziemi), może też istnieć zjawisko nienaturalne, ale korzystne i pożądane (np. możliwość zakończenia ciąży przez cesarskie cięcie). Jeszcze raz więc powtarzam, że to są inne kryteria oceny zjawisk. 2. Jeżeli nawet uznać, że homoseksualizm nie jest ani pożyteczny, ani pożądany, to co miałoby z tego wynikać? Ludzie robią mnóstwo rzeczy, które nie są pożyteczne, ale które po prostu lubią (od makijażu po zbieranie znaczków pocztowych). 3. Jeżeli uznać, że dane zjawisko nie jest pożyteczne ani pożądane, jeżeli nie prowadzi do przedłużenia gatunku, to wtedy za takie musielibyśmy uznać również celibat i śluby czystości.

@gama: "z punktu widzenia psyche niszczy człowieka, a w płaszczyźnie duchowej prowadzi do zatracenia." - na jakiej podstawie tak uważasz? Moim zdaniem psychologicznie osoby homoseksualne niszczą osoby wokół, które wyrażają swoją dezaprobatę albo gorzej.

@asla73 - to jakiś bardzo mało prawdopodobny scenariusz w przypadku osoby biseksualnej. Jak ktoś jest heteroseksualny to raczej nie będzie szukać związku z osobą tej samej płci nawet jeśli nie dogaduje się z płcią przeciwną. I analogicznie jeśli ktoś jest gejem/lesbijką może się świetnie dogadywać z osobami płci przeciwnej, ale nie zacznie ich przez to uważać za atrakcyjne.
Poza tym dlaczego 'homoseksualna przygoda'? Czy zakładasz, że związki homoseksualne z założenia są krótkotrwałe?

Oczywiscie wyolbrzymiam. Zawsze.