Polska tradycja jest czasem silniejsza niż nauka Kościoła. Zdecydowana większość Polaków myśli o najbliższej niedzieli nie o jako IV Niedzieli Adwentu, ale o wigilii Uroczystości Bożego Narodzenia. Tymczasem ta niedziela jest w liturgii niedzielą, a wiec pamiątką Zmartwychwstania i Zesłania Ducha Świętego i jej główny ciężar powinien być położony na tym fakcie. Ale Polacy zapatrzeni w choinki chcieliby już śpiewać kolędy. Wigilia rozpoczyna się wieczorem; może nawet niektórzy nie pójdą w dzień do Kościoła tylko na pasterkę; a w niektórych kościołach nie będzie nawet mszy świętej o 16.00 i ci, co pracują od 7.00 do 14.00- np w aptekach - nie będą mogli pójść na 16.00 na mszę świętą. Ważniejszy jest "post" niż właściwe przeżycie niedzielnej Eucharystii.
Nigdy takiej sytuacji nie było i nie będzie. Wielki Piątek - jak sama nazwa wskazuje - zawsze jest w piątek.Więc nawet nie ma sensu się zastanawiać nad tym.
O ile mi wiadomo to w Polsce katolik ma obowiązek postu w dwa dni w roku. We wszystkie piątki (za wyjątkiem uroczystości) w Polsce obowiązuje katolików wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych.
Tradycyjne bezmięsne potrawy wigilijnie dziś nie maja żadnego związku z poszczeniem i są wyrazem zachowywania tradycji (i to w dodatku regionalnych). I raczej trudno przy współczesnych, zastawionych po brzegi stołach wigilijnych mówić o jakiejś ascezie.
Warto kultywować tradycje rodzinne, ale jak ktoś w Wigilie (o ile nie będzie to piątek) zje wędliny czy mięso to również jest ok.
Natomiast warto w tym roku przypominać, ze niedziela jest jeszcze IV niedzielą Adwentu, więc obowiązkowa jest obecność na niedzielnej Mszy św, a Pasterka taką nie jest bo przynależy już obchodów do Bożego Narodzenia. (25.12)
Nie masz racji. Wg obecnego, niedopracowanego prawa, obowiązek uczestnictwa w mszy w uroczystość można spełnić także w wieczór dnia poprzedniego. Więc jeśli ktoś pójdzie na mszę niedzielną np. o 17 czy 18-tej, to ma "zaliczone" oba dni. Podobnie, jeśli gdzieś jest pasterka o 22 czy 23 - wówczas również jedną mszą spełnia dwa obowiązki.
Istnieją na ten temat analizy teologiczne, dostępne również w internecie. Jak sam ich nie znajdziesz, to napisz - wrzucę linka.
Zacznijmy od tego, ze Pasterka liturgicznie dotyczy 25.12 a nie niedzielnej Mszy s. z 24.12. Wiec "zaliczenie" Pasterki o 22 nie zwalnia z niedzielnej Mszy św.
Pytanie co z Mszą sw. wieczorną (18 czy 19). Ale to pytanie teoretyczne, bo wątpię aby gdzieś była takowa odprawiana.
"Istnieją na ten temat analizy teologiczne, dostępne również w internecie." - podrzuć linka.
No, są dwie "szkoły" tutaj - jedni mówią "jedna Msza = jeden obowiązek", a drudzy uważają, że da się na jednej Mszy dwa obowiązki wypełnić. Nie wiem, czy w pismach kanonistów jest jakaś jednoznaczna interpretacja takiej sytuacji (zresztą gdyby była, to by sporów o to nie było).
@KJ - zauważ tylko że w niedziele 24.12 mamy IV Niedzielę Adwentu, Pasterka przynależy do Bożego Narodzenia. Stąd próśb o linki do takiej konkretnej sytuacji, a nie do 14/15 sierpnia.
Co? A może chcesz linka do artykułu opisującego konflikt czwartej niedzieli adwentu i wigilii Bożego Narodzenia w roku 2017?
Chodzi o zasadę! A zasada jest taka, że obowiązek uczestnictwa w mszy świętej w uroczystość można wypełnić przez około 30 godzin - od wieczora dnia poprzedzającego do północy kończącej uroczystość. Jeśli dwie uroczystości wypadają dzień po dniu - jak w tym roku 24 i 25 grudnia - to uczestnicząc we mszy w tym kilkugodzinnym okienku (powiedzmy: od 17 do 24) 24 grudnia spełniamy jedną mszą dwa obowiązki. I tyle. Jeśli - podobnie jak ja - uważasz, że jest to błąd, to obwiniaj o to głupie posoborowe prawo, a nie interpretację.
@KJ - Wigilię w niedziele są co kilka lat. I oczywiście nie godziny decydują. Pytanie jest prozaiczne, czy Pasterka z godziny 22 znosi niedzielny (24.12) obowiązek uczestnictwa we Mszy sw. Wg mnie nie, bo liturgicznie Pasterka dotyczy już BN. Ale pytanie formalnie pozostaje, Bo Pasterka odprawiana 25.12 o 0.00 nie znosi obowiązku niedzielnej Mszy sw z 24.12
Nie rozumiem tego "kombinowania" z udziałem we Mszach św. Wychodzi tutaj coś w rodzaju "lenistwa liturgicznego" i co niektórzy chcieliby jak najmniej uczestnictwa w liturgii. Ja pójdę ma Mszę w niedzielę-wigilię, na Pasterkę i w dzień Bożego Narodzenia rano. I w ten sposób każdy powinien zrobić. Przepisy dopuszczają nawet dwukrotny udział we Mszy św. tego samego dnia (tej samej doby - Pasterka plus Msza rano) i można przyjąć 2 razy Komunię św. Przecież właśnie Boże Narodzenie jest uroczystością religijną i przede wszystkim należy świętować w kościele, a nie przy suto zastawionym stole obżerając się. A Pasterka odprawiana o godz. 22 jest nieporozumieniem i wg mnie nie jest pasterką. To tak jakby roraty odprawiać wieczorem.
Tomaszu, popełniasz podstawowy błąd. Mylisz ze sobą liturgię i prawo kanoniczne. Obowiązek uczestnictwa we mszy z uroczystości jest obowiązkiem KANONICZNYM, nie liturgicznym. I odpowiedni kanon mówi, że spełniasz ten obowiązek, uczestnicząc we mszy w ciągu tych ok. 30 godzin. Bez względu na to, z jakiego formularza LITURGICZNEGO została ona odprawiona - nawet jeśli ksiądz odprawi mszę (z lenistwa czy z pomyłki) niedzielną z formularza z dnia powszedniego (bez gloria, bez credo, bez homilii, z jednym czytaniem, bez Kanonu rzymskiego etc.), to i tak masz "zaliczoną" mszę świętą. Bo obowiązek jest związany z kryterium chronologicznym (od wieczora dnia poprzedzającego do północy uroczystości), a nie z kryterium liturgicznym.
Pasterka odprawiana o północy nie pozwala wypełnić obowiązku uczestnictwa w mszy czwartej niedzieli adwentu - w tym roku 24 grudnia - bo jest właśnie już po północy, po zakończeniu niedzieli. Ale gdyby pasterka była odprawiana o 23, a nawet 23.30 - to by można było na niej spełnić obowiązek uczestnictwa w mszy z IV niedzieli adwentu i równocześnie mszy z dnia Bożego Narodzenia.
@KJ - przejrzałem kilka ogłoszeń parafialnych z różnych miejsc w Polsce i kilka wypowiedzi księży z tego roku iż 2006 i wszyscy twierdzą, ze Pasterka (nawet radykalnie wczesna) nie zwalnia z obowiązku Mszy św. niedzielnej.
do Gość: w sumie to w niedziele powinny być dwie msze bo z IV niedzieli Adwentu i z Wigilii uroczystości a 25.12 trzy bo są trzy formularze Pasterka, Aurora i "Msza właściwa rytu rzymskiego" czy wobec tego można przyjąć 5 razy komunię przez te dwa dni bo to różne formularze? ;)
Ja znam ogłoszenia parafialne, w których jest mowa, że udział w Wigilii Paschalnej nie zwalnia z udziału w mszy w Niedzielę Zmartwychwstania, a po Wigilii Paschalnej na powrót wsadzają Najświętszy Sakrament do Grobu Pańskiego. Nie ma takiej głupoty, których księża nie potrafiliby powiedzieć i zrobić.
Jeśli chcesz dyskutować o nauce Kościoła, to powołuj się na dokumenty Kościoła, a nie na biuletyny parafialne niedouczonych plebanów.
Masz rozumieć, że na poziomie "ogłoszeń parafialnych" i "proboszcz mi powiedział" ja rozmawiał nie będę.
Jeśli chcesz polemizować z twierdzeniem, że udział w wieczornej mszy w najbliższą niedzielę wypełnia obowiązek uczestnictwa również we mszy Narodzenia Pańskiego, zaś udział w pasterce, która zostanie odprawiona jeszcze w najbliższą niedzielę wypełnia obowiązek uczestniczenia we mszy niedzielnej - to proszę o dokumenty Kościoła, które przeczą interpretacjom przeze mnie przedstawionym i bronionym.
Ponieważ nie jestem specjalistą od prawa kanonicznego, więc posiłkuję się wypowiedziami mądrzejszy ode mnie. W Internecie jest wiele wpisów i z tego roku i np z 2006. W tym księży specjalistów czy tez proboszczów odpowiedzialnych za powierzony sobie lud. Zakładam ze wiedz o czym piszą. I to tyle z mojej strony.
To skoro "nie jesteś specjalistą od prawa kanonicznego", to wystarczyło przed swoją wypowiedzią o obowiązku ".
Słów żadnego specjalisty nie przytoczyłeś - jedynie ja powołałem się na artykuł uznanego polskiego kanonisty, link nieco wyżej - a wypowiadasz się z całkowitą pewnością siebie. Więc zdecyduj się, że WIESZ, jak jest (wówczas nie powinieneś mieć problemu z przywołaniem odpowiednich tekstów Kościoła lub kanonistów), albo Ci się WYDAJE - ale wówczas powinieneś przyjąć argumenty, jakie Ci podaje ktoś, kto wie, czyli np. ja.
Tyle tylko ze ten jeden tekst, który przytoczyłeś stwierdza jedyni ze obie interpretacje mogą być prawidłowe. Stąd postulat, aby w konkretnych sytuacjach wypowiedział się np biskup miejsca.
Dokładnie. Ponieważ istnieje starożytna rzymska zasada - przyjęta również przez Kościół - "in dubio pro reo" (w przypadku wątpliwości należy orzekać na korzyść oskarżonego), w obecnej sytuacji prawnej, osoba może jedną mszą (wieczorem, a przed północą 24 grudnia) "zaliczyć" oba obowiązki uczestnictwa we mszy - 24 i 25 grudnia 2017 i nie będzie miała grzechu. Ty napisałeś coś przeciwnego, więc Cię poprawiłem.
Jeśli wie, że ma prawo (Kościelne prawo! poświadczone zarówno przez KPK, jak i przez wykształconych przez Kościół prawników) do wypełnienia obu obowiązków przez uczestnictwo w jednej mszy, to nawet się nie będzie z tego spowiadała - no bo i z czego, skoro nie jest to grzechem w świetle nauczania Kościoła?
A jeśliby jakaś osoba wyznała taki czyn jako grzech lub wątpliwość - to poddaje się pod osąd spowiednika i wówczas wszystko zależy od tego, jaka jest jego wiedza w tej materii.
Na koniec, bo widzę ze kolega prawnik usiłuje podważać wiedzę co niektórych spowiedników to może zamiast materia grzechu posłużyć się materią logiki. A ta jasno mówi, że Msza sw. z IV Niedzieli Adwentu nie jest tożsamą z Pasterką. Ale wystarczy przyjść na obie aby zobaczyć różnice. No i warto posłuchać tego o czym mówią proboszczowie w zakresie konieczności bycia na Mszy św. IV Niedzieli Adwentu. EOT
Nie ja podważam ich wiedzę, tylko oni sami ją podważają. Jestem w stanie sypać przykładami jak z rękawa.
Twój błąd, jak już pisałem, leży w utożsamianiu liturgii z prawem kanonicznym, a to nie są tożsame obszary. Idąc Twoim tokiem rozumowania (niewłaściwie nazwanym "logiką"), katolik powinien być w Boże Narodzenie na trzech mszach, bo są trzy odrębne formularze, co "jasno mówi [...], że nie są tożsame".
Miałem zakończyć, ale dopowiem, ze skoro nie widzisz różnicy pomiędzy różnymi formularzami dotyczącymi tego samego dnia, a różnymi formularzami dotyczącymi nie tylko różnych dni, ale wręcz różnych okresów liturgicznych to cóż można poradzić.
Oj, Tomaszu, widzę, że szukasz zaczepki, a do tego wykazujesz się niekompetencją.
Ja doskonale znam się na różnicach liturgicznych, bo zajmuję się tym tematem od kilkunastu lat. Jeśli chodzi o formularze z Bożego Narodzenia - tak samo zresztą, jak ze Zmartwychwstania Pańskiego - to nie dotyczą one "tego samego dnia". Z dnia Bożego Narodzenia i Zmartwychwstania mamy JEDNĄ mszę (jeden formularz mszalny). Dwa pozostałe są z nocy (resp. Pasterka i Wigilia Paschalna) i ze świtu (resp. Aurora i Rezurekcja). Ale co ja się będę produkował, jeśli Ty masz swoje przekonania i będziesz się ich trzymał bez względu na wszystko, nawet wbrew faktom i cytatom z dokumentów.
I przy okazji: ja należę do Kościoła rzymskokatolickiego, a nie proboszczowsko-katolickiego; punktem odniesienia jest dla mnie nauczanie Kościoła rzymskiego i, w pewnym zakresie, mojego biskupa. Proboszcz nie ma władzy nad liturgią, doktryną i prawem kanonicznym - jedynie ma prawo i obowiązek stosować nauczanie Kościoła.
Właściwie to stwierdzenie " przy okazji: ja należę do Kościoła rzymskokatolickiego, a nie proboszczowsko-katolickiego; punktem odniesienia jest dla mnie nauczanie Kościoła rzymskiego i, w pewnym zakresie, mojego biskupa", a szczególnie to "w pewnym zakresie, mojego biskupa" kończy dyskusję.
Ale tak z ciekawości to skoro piszesz "Ja doskonale znam się na różnicach liturgicznych, bo zajmuję się tym tematem od kilkunastu lat." to rozumiem, ze jesteś księdzem (?) i pewnie masz jakieś adekwatne tytuły naukowe czy takowe publikacje. Opowiesz cos o tym?
Swoje publikacje naukowe podpisuję imieniem i nazwiskiem, tutaj piszę anonimowo, nie powołując się na żaden swój autorytet, a jedynie podając argumenty.
@TomaszL - osobiście zgadzam się z Twoją argumentacją, ale dochodzę do smutnej konstatacji, że tłumaczenie tego innym będzie daremnym trudem, wynikającym z dość prozaicznej przyczyny - chorobliwego przywiązania do "tak się robi/nie robi". Problem jest szerszy, bo zauważalny również w postaci powszechnego stosowania przez "katolików" antykoncepcji czy też wciąż żywych przesądów (moja mama, która jest katoliczką, zawsze siada na chwilę w domu, jeśli czegoś zapomni wziąć i wróci się po to), a przesądy są przecież formą bluźnierstwa/świętokradztwa.
Mnie troche bawią, a troche smucą wszechobecne hasła o tzw. postnych wigilijnych potrawach. Szczególnie gdy mowa o wyjątkowych, raz do roku przygotowywanych wystawnych potrawach i np. konieczności spróbowania każdego dania
Przesądy, kto ich niema - pilnowanie aby nie było krzyżowanie rąk przy znaku pokoju, nie podawanie ręki przez próg i wiele, wiele innych. Choć jest postęp, bo zauważyłem ze mało ludzi stresuje się na widok czarnych kotów przebiegających drogę :)
@KJ - tyle tylko że w wypadku zbiegi daty Wigilii z niedzielą ortodoksyjnie powinno się Wigilię przenieść na 23 grudnia, co powoduje ze Adwent powinien zacząć się tydzień wcześniej.
Niezupełnie. Przed SWII (według ks. Bączkowicza) jeśli jakakolwiek wigilia (która była dniem postnym) przypadala w niedzielę, to postu się nie przenosiło na sobotę, tylko po prostu go nie było (zgodnie z zasada, że w niedziele się nie pości).
Co to znaczy "ortodoksyjnie"? Przepisy liturgiczne precyzowały to jasno: przez kilka wieków do 1970 roku celebrowało się w takiej sytuacji mszę z Wigilii i dodawało komemorację z czwartej niedzieli adwentu (albo celebrowało niedzielę w trzecią sobotę adwentu - nie mam w tym momencie dostępu do mszału). Nigdy wigilii Bożego Narodzenia się nie przenosiło, bo miała pierwszeństwo przed czwartą niedzielą adwentu.
Tomaszu, nie mówimy o tradycjach ludowych, tylko o prawie Kościoła. Więc ludowo można było przenosić co najwyżej "kolację/wieczerzę wigilijną" - moja babcia sugerowała to kilka dni temu - ale nie wigilię, jako obrzęd liturgiczny.
@KJ - ale ja nie mam problemu, bo jak dla mnie Wigilia BN (każda) nie jest postem, a jedynie w wypadku Wigilii przypadającej w piątek jest ona obowiązkowa bezmięsna.
To nie rozumiem, o co Ci chodziło, gdy pisałeś, że "w wypadku zbiegi daty Wigilii z niedzielą ortodoksyjnie powinno się Wigilię przenieść na 23 grudnia"?
Kościół nie reguluje kwestii sumienia, bo nie ma do tego kompetencji. Kościół, jako wspólnota, nie może pościć w Dzień Pański. Ale każdy może podjąć taki osobisty post w dowolnym dniu. Podobnie z wieczerzą: jak ktoś sobie chce przenieść ją na sobotę - jego prawo, ale Kościół celebruje wigilię Bożego Narodzenia w niedzielę i nie ma możliwości jej przesunięcia.
"Jeden jest zdania, że można jeść wszystko, drugi, słaby, jada tylko jarzyny. Ten, kto jada [wszystko], niech nie pogardza tym, który nie [wszystko] jada, a ten, który nie jada, niech nie potępia tego, który jada" (Rz 14,2n).
pytanie: czy jeśli Uroczystość Bożego Narodzenia wypadnie w sobotę i ktoś uczestniczy w Mszy z formularza Wigilii Uroczystości Bożego Narodzenia np. ok 19.00 lub wcześniej odmówi I Nieszpory tejże Uroczystości to czy po tych nieszporach lub mszy obowiązuje go piątkowa wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych czy nie?
Tak w ogóle to Wigilia nigdy nie była i nie będzie dniem postnym, nawet jeśli przepisy kanoniczne by tego wymagały. Już samo "12 potraw" uniemożliwia poszczenie. Mimo, że nie spożywa się mięsa, to o żadnym poście tutaj nie może być mowy. Jak można "pościć" obżerając się do granic możliwości?
Masz rację. "Post" jest tutaj określeniem uproszczającym, bo odnosi się do wstrzemięźliwości od potraw mięsnych, a nie do postu (czyli niejedzenia/ograniczenia jedzenia).
Chrześcijańska wolność kończy się tam gdzie zaczynają się religijne obowiązki. Te rozważania kiedy obowiązuje uczestniczenie we Mszy a kiedy można sobie odpuścić, albo kiedy niewolno jeść mięsa...Toż to jakaś niewola babilońska. Dziękuję Bogu, że mnie wyprowadził do wolności dzieci Bożych.
Jest różnica pomiędzy teoretycznymi rozważaniami o obowiązkowym uczestnictwie na Mszy św, a realnym uczestnictwem nie wynikającym z obowiązków, lecz z własnego dobrowolnego wyboru.
Czy wieczór, a wtedy się wigilijnie wieczerza, nie liczy się czasem już do dnia następnego? Jeśli tak, to można się wtedy obżerać do woli, nawet piętnastoma potrawami, jeśli ktoś ma takie przerobowe moce. Ale przed, tradycyjna głodówka dobrze robi - pobudza łaknienie, oczyszcza organizm, i w ogóle.
Jedni mówią że najeść to się dopiero można po północy, inni po powrocie z Pasterki, inni twierdzą że podstawa Wigilii jest duża ilość jedzenia (tzw. postnego). Jak komu pasuje.
Kiedy jest mowa o istocie wiary to dyskutantów co kot napłakał, a kiedy o sprawach oczywistych to można mielić językiem i klawiaturą, żeby się popisać... w nieskończoność... żałosne.
Nie ma takiego dnia jak Wigilia Bożego Narodzenia. Dziwię się, że Gość Niedzielny coś takiego wypisuje. 24 grudnia jest dniem powszednim Adwentu lub - jak w tym roku - IV Niedzielą Adwentu. Wieczorem tego dnia - po I Nieszporach - rozpoczyna się Wigilią, czyli nocnym czuwaniem Uroczystość Narodzenia Pańskiego.
Istnieje coś takiego jak Wigilia Bożego Narodzenia, obchodzona jest liturgicznie wg formy nadzwyczajnej (o której warto pamiętać, że jest równorzędna formie zwyczajnej). W liturgii odnowionej jest natomiast coś takiego jak "wieczorna msza wigilijna" (coś innego niż "Msza o północy", w Polsce jednak praktycznie nieobecna, ze względu na tradycję wieczerzy.
Nie ogarniam , przecież do kosciola powinno się chodzić z potrzeby serca ,czyli jeśli ktoś ma ochotę to nawet 3 razy w ciągu dnia.Po co robić coś na siłę tylko dlatego że tak jest zapisane w prawach kościelnych??? Czy przez to jesteśmy gorszym ludźmi?
Odchodzą ludzie od kościoła, odchodzą. Dzisiaj często spotykam się ze zdziwieniem dając za przykład kościół że jeszcze mam odwagę wierzyć i się przyznać w wiarę księżom. Szkoda.
Tradycja ponad sens to średni pomysł. Co ciekawe, kiedy kwestia dotyczy znacznie ważniejszych spraw, np. liturgii, tradycja nie jest już taka istotna. Dziwne, nieprawdaż?
Post wynika z tradycji w Polsce, nie jest nakazany, lecz gdyby był, to niedziela i tak go by zniosła. Wszystko jasno wytłumaczone w artykule. Jeśli to duży problem dla Ciebie, nie pość.
Napisał bym zachowaj tradycje bezmięsną podczas wigilijnej kolacji, bo raczej obecne suto zastawione stoły wigilijne trudno w jakikolwiek sposób nazwać postnymi.
post wigilijny jest tradycją jeszcze przedchrześcijańską, u dawnych Słowian na przesilenie zimowe przypadało ich święto zmarłych, to dla tych co odeszli przeznaczony jest dodatkowy talerz
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
Tradycyjne bezmięsne potrawy wigilijnie dziś nie maja żadnego związku z poszczeniem i są wyrazem zachowywania tradycji (i to w dodatku regionalnych). I raczej trudno przy współczesnych, zastawionych po brzegi stołach wigilijnych mówić o jakiejś ascezie.
Warto kultywować tradycje rodzinne, ale jak ktoś w Wigilie (o ile nie będzie to piątek) zje wędliny czy mięso to również jest ok.
Natomiast warto w tym roku przypominać, ze niedziela jest jeszcze IV niedzielą Adwentu, więc obowiązkowa jest obecność na niedzielnej Mszy św, a Pasterka taką nie jest bo przynależy już obchodów do Bożego Narodzenia. (25.12)
Istnieją na ten temat analizy teologiczne, dostępne również w internecie. Jak sam ich nie znajdziesz, to napisz - wrzucę linka.
Pytanie co z Mszą sw. wieczorną (18 czy 19). Ale to pytanie teoretyczne, bo wątpię aby gdzieś była takowa odprawiana.
"Istnieją na ten temat analizy teologiczne, dostępne również w internecie." - podrzuć linka.
https://rbl.ptt.net.pl/index.php/RBL/article/view/30/28
Stąd próśb o linki do takiej konkretnej sytuacji, a nie do 14/15 sierpnia.
Chodzi o zasadę! A zasada jest taka, że obowiązek uczestnictwa w mszy świętej w uroczystość można wypełnić przez około 30 godzin - od wieczora dnia poprzedzającego do północy kończącej uroczystość. Jeśli dwie uroczystości wypadają dzień po dniu - jak w tym roku 24 i 25 grudnia - to uczestnicząc we mszy w tym kilkugodzinnym okienku (powiedzmy: od 17 do 24) 24 grudnia spełniamy jedną mszą dwa obowiązki. I tyle. Jeśli - podobnie jak ja - uważasz, że jest to błąd, to obwiniaj o to głupie posoborowe prawo, a nie interpretację.
Ale pytanie formalnie pozostaje,
Bo Pasterka odprawiana 25.12 o 0.00 nie znosi obowiązku niedzielnej Mszy sw z 24.12
Pasterka odprawiana o północy nie pozwala wypełnić obowiązku uczestnictwa w mszy czwartej niedzieli adwentu - w tym roku 24 grudnia - bo jest właśnie już po północy, po zakończeniu niedzieli. Ale gdyby pasterka była odprawiana o 23, a nawet 23.30 - to by można było na niej spełnić obowiązek uczestnictwa w mszy z IV niedzieli adwentu i równocześnie mszy z dnia Bożego Narodzenia.
Jeśli chcesz dyskutować o nauce Kościoła, to powołuj się na dokumenty Kościoła, a nie na biuletyny parafialne niedouczonych plebanów.
Jeśli chcesz polemizować z twierdzeniem, że udział w wieczornej mszy w najbliższą niedzielę wypełnia obowiązek uczestnictwa również we mszy Narodzenia Pańskiego, zaś udział w pasterce, która zostanie odprawiona jeszcze w najbliższą niedzielę wypełnia obowiązek uczestniczenia we mszy niedzielnej - to proszę o dokumenty Kościoła, które przeczą interpretacjom przeze mnie przedstawionym i bronionym.
I to tyle z mojej strony.
Słów żadnego specjalisty nie przytoczyłeś - jedynie ja powołałem się na artykuł uznanego polskiego kanonisty, link nieco wyżej - a wypowiadasz się z całkowitą pewnością siebie. Więc zdecyduj się, że WIESZ, jak jest (wówczas nie powinieneś mieć problemu z przywołaniem odpowiednich tekstów Kościoła lub kanonistów), albo Ci się WYDAJE - ale wówczas powinieneś przyjąć argumenty, jakie Ci podaje ktoś, kto wie, czyli np. ja.
A jeśliby jakaś osoba wyznała taki czyn jako grzech lub wątpliwość - to poddaje się pod osąd spowiednika i wówczas wszystko zależy od tego, jaka jest jego wiedza w tej materii.
Ale wystarczy przyjść na obie aby zobaczyć różnice. No i warto posłuchać tego o czym mówią proboszczowie w zakresie konieczności bycia na Mszy św. IV Niedzieli Adwentu.
EOT
Twój błąd, jak już pisałem, leży w utożsamianiu liturgii z prawem kanonicznym, a to nie są tożsame obszary. Idąc Twoim tokiem rozumowania (niewłaściwie nazwanym "logiką"), katolik powinien być w Boże Narodzenie na trzech mszach, bo są trzy odrębne formularze, co "jasno mówi [...], że nie są tożsame".
Ja doskonale znam się na różnicach liturgicznych, bo zajmuję się tym tematem od kilkunastu lat. Jeśli chodzi o formularze z Bożego Narodzenia - tak samo zresztą, jak ze Zmartwychwstania Pańskiego - to nie dotyczą one "tego samego dnia". Z dnia Bożego Narodzenia i Zmartwychwstania mamy JEDNĄ mszę (jeden formularz mszalny). Dwa pozostałe są z nocy (resp. Pasterka i Wigilia Paschalna) i ze świtu (resp. Aurora i Rezurekcja). Ale co ja się będę produkował, jeśli Ty masz swoje przekonania i będziesz się ich trzymał bez względu na wszystko, nawet wbrew faktom i cytatom z dokumentów.
I przy okazji: ja należę do Kościoła rzymskokatolickiego, a nie proboszczowsko-katolickiego; punktem odniesienia jest dla mnie nauczanie Kościoła rzymskiego i, w pewnym zakresie, mojego biskupa. Proboszcz nie ma władzy nad liturgią, doktryną i prawem kanonicznym - jedynie ma prawo i obowiązek stosować nauczanie Kościoła.
Ale tak z ciekawości to skoro piszesz "Ja doskonale znam się na różnicach liturgicznych, bo zajmuję się tym tematem od kilkunastu lat." to rozumiem, ze jesteś księdzem (?) i pewnie masz jakieś adekwatne tytuły naukowe czy takowe publikacje. Opowiesz cos o tym?
Przesądy, kto ich niema - pilnowanie aby nie było krzyżowanie rąk przy znaku pokoju, nie podawanie ręki przez próg i wiele, wiele innych.
Choć jest postęp, bo zauważyłem ze mało ludzi stresuje się na widok czarnych kotów przebiegających drogę :)
Bartosiku, dziękuję za poprawkę.
Ale przed, tradycyjna głodówka dobrze robi - pobudza łaknienie, oczyszcza organizm, i w ogóle.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.