– Andrzej Sowa się nazywam. Jestem grzesznikiem… „My też!!!” – przywitali gościa uczestnicy spotkania zorganizowanego przez wspólnotę Płomień Pański w parafii Świętej Rodziny we Wrocławiu.
Jak się cieszę, że jestem wśród grzeszników, złoczyńców, złodziei… Taki jest Kościół. Tacy jesteśmy – mówił Andrzej Sowa zwany Kogutem. I rozpoczął opowieść – o tym, jak gorszył się złem w Kościele i odszedł od niego. I jak w tym słabym Kościele dotknęła go bezwarunkowa potężna miłość Boga.
Dostępne jest 6% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.