Powstaje coraz więcej szkolnych kół Caritas Rzucają koło ratunkowe

Karol Białkowski

|

Gość Wrocławski 24/2012

publikacja 14.06.2012 00:00

Na terenie diecezji wrocławskiej jest ich  28. Działają bez wielkiego rozgłosu, ale niezwykle skutecznie. Pomagają potrzebującym, a dodatkowo budują wrażliwość wśród najmłodszych.

 Podczas zjazdu grupa  ze Świętej Katarzyny była reprezentowana przez  ponad 25 osób Podczas zjazdu grupa ze Świętej Katarzyny była reprezentowana przez ponad 25 osób
Karol Białkowski

Pierwsze szkolne koła Caritas w diecezji wrocławskiej powstały trzy lata temu. – Na początku nie było tak kolorowo i perspektywicznie jak dzisiaj. Grunt był trudny. Ciężko było przeszczepić ideę do szkół – mówi ks. dr Mieczysław Kinaszczuk, wicedyrektor wrocławskiej Caritas. Zwraca uwagę, że część dyrektorów placówek sceptycznie podeszła do pomysłu; z lękiem, że może nie wypada angażować się w akcję organizacji kościelnej. – Udało się jednak zasiać ziarno, a Pan Bóg błogosławił. W miarę upływu czasu zaczęły się przełamywać lody nieufności i sukcesywnie powstają kolejne koła – informuje ksiądz dyrektor. Dziś w całej diecezji działa 28 SKC, w których zarejestrowanych jest ponad 300 dzieci. Wolontariuszy jest jednak zdecydowanie więcej, bo wielu z nich angażuje się w sposób niesformalizowany. Dzieci i młodzież skupieni przy kołach mają dość ograniczone możliwości finansowe do wspierania najbardziej potrzebujących, ale dzięki pomysłowości opiekunów udaje się w różny sposób zdobywać pieniądze. – Organizowane są różnego rodzaju kiermasze i zbiórki.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.