Misja w Limpopo

Gość Wrocławski 28/2012

publikacja 12.07.2012 00:00

Wspólna pasja wzmacnia małżeńską więź. W myśl tej zasady Tobiasz i Adela realizują swoje marzenie, które na pewno będzie miało dodatkowe owoce. Będą nieść pomoc niewidomym i niedowidzącym w Republice Południowej Afryki.

Tobiasz pochodzi z Wrocławia, Adela z Poznania. Poznali się podczas jednego z wyjazdów do Taizé. Wakacyjne spotkanie była początkiem ich wspólnej drogi, którą od roku kontynuują jako małżeństwo. Jednym z pomysłów „na dobry początek” był... wyjazd na misje. – Z tą myślą żyjemy już kilka lat. Chodzimy na spotkania akademickiego koła misyjnego, czytamy książki napisane przez misjonarzy, oglądamy filmy. Zdajemy sobie jednak sprawę, że dopóki sami tego nie doświadczymy, nie będziemy mieć o tym pojęcia – opowiada Tobiasz. Zaznacza przy tym, że o wyjeździepierwsza wspomniała Adela. – Gdy moi rodzice poznali Tobiasza, mieli nadzieję, że wybije mi z głowy te misje. Tymczasem pomysł wyjazdu przypadł mojemu mężowi do gustu – mówi ze śmiechem. W ostatnich miesiącach wyjazdowe plany nabierają coraz bardziej realnego kształtu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.