Wskazywać drogę, a nie wyręczać

Ilona Migacz

|

Gość Wrocławski 37/2012

publikacja 13.09.2012 00:15

– Mam problem – tak zaczyna się większość przeprowadzanych tu rozmów. Doradcy bezpłatnie pomagają w trudnych sytuacjach życiowych. Biuro Porad Obywatelskich ma 15 lat.

Biuro ma wskazać różne sposoby rozwiązania problemu.  Wyboru klient musi dokonać sam Biuro ma wskazać różne sposoby rozwiązania problemu. Wyboru klient musi dokonać sam
Ilona Migacz

Codziennie o 10.00, gdy rozpoczyna się rejestracja klientów na dany dzień, przed siedzibą biura ustawia się długa kolejka. – To dowód na to, że jesteśmy potrzebni – mówi Elżbieta Yoka-Dąbrowska, prezes Stowarzyszenia Biuro Porad Obywatelskich we Wrocławiu. W ubiegłym roku doradcy pomogli w ok. 7000 przypadkach. Mottem stowarzyszenia są słowa: „Obywatele pomagają obywatelom być obywatelami”. Idea biur zrodziła się w Wielkiej Brytanii tuż po wybuchu II wojny światowej. Wolontariusze pomagali w poszukiwaniach zaginionych członków rodziny, ewakuacji ludności, reglamentacji towarów. Z kolei początek działalności ich działalności w Polsce to koniec lat 90. XX w. – Był to okres zmieniającego się dynamicznie prawa i zagubienia wielu ludzi w nowej rzeczywistości – wspomina E. Yoka-Dąbrowska. – Przemiany ekonomiczne spowodowały, że niektórzy obywatele bogacili się, a inni ubożeli. Tym drugim biuro oferowało bezpłatne porady, by zapobiec ich marginalizacji. Do tej pory część klientów stanowią osoby niezamożne, zagubione w otaczającej ich rzeczywistości, z trudem radzące sobie w gąszczu przepisów prawnych. Każda porada to pół godziny rozmowy osoby szukającej pomocy z doradcą. Jest nim zazwyczaj absolwent prawa lub student ostatnich lat tego kierunku. Klienci mogą także spotkać się z psychologiem, doradcą zawodowym lub pedagogiem.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.