Afryka zamknięta w wieży

Ks. Rafał Kowalski

|

Gość Wrocławski 41/2012

publikacja 11.10.2012 00:15

Aby się do niej dostać, trzeba pokonać 47 krętych i wąskich schodów. To spory wysiłek. Nagrodą jednak jest to, co ukazuje się naszym oczom.

 Przedmioty eksponowane na wystawie były używane przez mieszkańców Czarnego Lądu przy rytuałach lub codziennej pracy. Na zdjęciu ks. Tadeusz Faryś Przedmioty eksponowane na wystawie były używane przez mieszkańców Czarnego Lądu przy rytuałach lub codziennej pracy. Na zdjęciu ks. Tadeusz Faryś
ks. Rafał Kowalski

Jak wygląda kwiat kawy lub bawełny, owoc kakao, ząb słonia i wymienne pieniądze z Konga? Do czego służą maski oraz łyżki rytualne oraz dlaczego prezbiter w plemionach afrykańskich otrzymuje ogon słonia lub kozła? W jakim celu tworzy się maski-paszporty? – to tylko niektóre informacje, jakie możemy zdobyć, odwiedzając wystawę „Sztuka i misje”, znajdującą się w wieży widokowej wrocławskiej katedry. Wizytę, dzięki której przeniesiemy się na Czarny Ląd, można połączyć z podziwianiem panoramy stolicy Dolnego Śląska ze szczytu matki wrocławskich kościołów. Przedstawicieli naszej redakcji po wystawie oprowadził jej autor i twórca ks. Tadeusz Faryś, który po przyjęciu święceń kapłańskich siedem lat pracował w naszej diecezji. Następnie opuścił Polskę i wyjechał do Belgii na roczne przygotowanie do pracy misyjnej, a potem na Wybrzeże Kości Słoniowej, gdzie posługiwał 12 lat. Dziś pracuje w diecezji Bruxelles-Malines. – Posługując na misjach, nie myślałem ani o zbieraniu eksponatów, ani o tworzeniu wystawy – mówi misjonarz.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.