Ten wstrętny „Gość Niedzielny”

Ks. Rafał Kowalski

…czyli jak trafiłem na salony.

Ten wstrętny „Gość Niedzielny”

A konkretnie na portal salon24, który nazywa się miejscem, gdzie publikują niezależni publicyści. Myślałem, że sprawa ze stycznia 2012 r., opisana przeze mnie w tekście „Tylnymi drzwiami proszę” (tekst w całości można przeczytać tutaj) już została zamknięta. Niestety myliłem się.

Autorzy głośnego nie tylko na Dolnym Śląsku programu, który miał wrocławian uczyć tolerancji, wracają i to przyznam – wracają z tupetem. Jak w ubiegłym roku swoje tezy próbowali przeprowadzić pod hasłem „Euro 2012”, tak dziś te same treści wkładają do worka „Europejska Stolica Kultury”.(Cóż – każdy pretekst jest dobry. Jak się nie uda to w 2017 r. mamy World Games)

W tekście pt. Wrocław się boi. Tolerancja, rasizm i „homopromocja”, czyli co się stało, a co się nie stało w Europejskiej Stolicy Kultury 2016? dr Monika Spławska-Murmyło, Aleksandra Buraczyńska, Aleksandra Fila, dr Mirosław Tryczyk po raz kolejny usiłują wykazać, że Wrocław jest miastem nietolerancyjnym, w którym panuje rasizm, antysemityzm i całe zło tego świata, a winnym tego jest m.in. „Gość Niedzielny”, bo odważył się skrytykować, przygotowany przez nich program. Żeby przypomnieć pani dr Monice Spławskiej-Murmyło, nie jest tak jak piszecie, iż przygotowując tekst nie zwracałem się do Państwa ze swoimi wątpliwościami. A skąd Pani wypowiedzi w moim artykule? Nie mam zwyczaju kopiować ich z innych portali. Rozmawialiśmy zarówno przed debatą, której się przysłuchiwałem, jak i po niej (za pośrednictwem wymiany maili). No, ale trochę czasu minęło, więc taka drobnostka mogła umknąć. Poza tym na wspomnianej debacie, Kampania Przeciw Homofobii, zaproszona przez Państwa do tworzenia programu, rozprowadzała swoje materiały edukacyjne, z którymi dokładnie się zapoznałem.

Przypomnijmy – na przełomie maja i czerwca 2011 r. uczniowie XIV LO, ucharakteryzowani i przebrani za osoby należące do mniejszości żydowskiej, a uczennice – muzułmańskiej wyruszyli na ulice miasta, by obserwować reakcje społeczeństwa wobec tych dwóch grup religijnych. – Doświadczyli agresji słownej – mówili wówczas pomysłodawcy projektu. Uczeń przebrany za Żyda usłyszał m.in. „Do Auschwitz”. Uczennice natomiast pytano, gdzie schowały materiały wybuchowe. Krzyczano za nimi, że są żonami bin Ladena. To uświadomiło organizatorom konieczność przygotowania programu, który będzie kształtował i promował tolerancję, otwarcie na drugiego człowieka i otaczający świat, zwalczanie rasizmu oraz rozumienie wartości, bogactwa i różnorodności kultur. Tolerancji m.in. wobec Żydów, muzułmanów i... homoseksualistów mieli być uczeni uczniowie i nauczyciele szkół ponadgimnazjalnych.

Dziś autorzy programu dodają, że ich zdaniem wszystkie zaobserwowane negatywne reakcje były konsekwencją stereotypowego traktowania przebranych za muzułmanów czy Żydów uczniów ogólniaka. A ja powiem tak: Szanowni Państwo inność zawsze będzie zwracała uwagę. Wypuście w styczniu człowieka ubranego w kąpielówki i czepek na wrocławski rynek i liczcie ile razy ktoś powie o nim „głupi” lub przynajmniej postuka się w czoło. To może trzeba wrocławian uczyć tolerancji wobec morsów? A tak całkiem poważnie, zapytajcie ile razy siostry zakonne doświadczają, jak to Państwo ładnie określacie „agresji słownej”, wychodząc na wrocławskie ulice, ubrane w habity. Zatem zaproście do programu wrocławskie zgromadzenia zakonne. Wniosek jest jeden: jeśli fundamenty programu są złe, trudno oczekiwać dobrych wniosków.

Ostatnio rozmawiałem z wrocławskim rabinem (nie wiem jak rabin, ale ja w programie podobnym do Waszego nie uczestniczyłem, a świetnie się dogadujemy i mimo, iż jest on w naszym mieście zaledwie kilka tygodni, już dwa razy mieliśmy okazję się spotkać i dłużej porozmawiać) na temat ataków i rzekomego antysemityzmu we Wrocławiu. Powiedział: „To żaden antysemityzm. To zwyczajne chuligaństwo”. Pytanie: Dlaczego ani ja, ani Państwo nie rzucamy obraźliwych słów wobec Innych? Bo zostaliśmy dobrze wychowani. Powtórzę, że w szkołach, w których zdobywałem wykształcenie, żadnego z programów, podobnych do Waszego nie było. Rodzina, wspomniane szkoły oraz Kościół nauczyły mnie jednego: szacunku do każdego człowieka. Więcej nie potrzeba. I dlatego, pomimo wielu różnic, doskonale rozmawia mi się zarówno z wrocławskim imamem, jak i wspomnianym rabinem i dlatego w tym wstrętnym, rasistowskim i nietolerancyjnym „Gościu” znajdziecie Państwo artykuły przybliżające islam jak i judaizm oraz opisujące życie tych wspólnot w naszym mieście.

Na zakończenie odwołam się do swojego komentarza sprzed roku i pytam, czy chcąc uczyć nas jak stereotypy negatywnie wpływają na nasze postępowanie sami nie ulegliście stereotypowi, że jeśli mówimy o prześladowanych to koniecznie w tym gronie muszą znaleźć się osoby homoseksualne? Moim zdaniem jest zdecydowanie więcej grup, które na to miano zasługują (chociażby wspomniane siostry zakonne), a „przeglądając fora internetowe, doszedłem do wniosku, że wśród przedstawicieli grup wykluczonych i nietolerowanych brakuje mojej babci i jej koleżanek otwarcie przyznających się do słuchania jednej z rozgłośni radiowych. „Mohery, ciemnogród, wapno wspierające czarnych” to tylko kilka z setek określeń, które bez problemu można sklasyfikować jako agresję słowną. Może po prostu wystarczy zwyczajnie wrócić do takich pojęć, jak „godność człowieka”, „szacunek dla osoby ludzkiej” czy „miłość bliźniego”… Tylko że o tym nauczał już ponad 2 tys. lat temu Jezus z Nazaretu”. Niektórym trudno przyznać, że to Jezus uczył kochać także nieprzyjaciół. Przed Nim takiej nauki trudno szukać.

Tym bardziej dziwi mnie, gdy czytam Wasz tekst, iż macie Państwo subiektywne poczucie, że w odwiecznym sporze pomiędzy tymi, którzy kochają, a tymi, którzy nienawidzą, opowiedzieliście się po właściwej stronie. Można sprecyzować, bo nie rozumiem. Stanęliście po stronie tych, którzy kochają czy tych, którzy nienawidzą? Wyrazem miłości matki, która kocha swoje dziecko jest czasem wykazanie zła i upomnienie. Ta, która mówiłaby: „Rób sobie dziecko co chcesz” – nie mam wątpliwości – nie kocha.

Żeby było uczciwie: oto tekst "z salonu":

http://industrial.salon24.pl/490222,wroclaw-sie-boi-tolerancja-rasizm-i-homopromocja