Judasz na co dzień wykłada na uczelni, szatan studiuje teologię, św. Piotr jest urzędnikiem, a Kajfasz – handlowcem. Spotykają się od kilku tygodni. Zawsze wieczorami.
Żeby wszystko odbyło się profesjonalnie, niezbędne są rady Leszka Czarnoty (pierwszy z lewej)
Ks. Rafał Kowalski
Spotkania organizuje miejscowy ksiądz, a odbywają się w salce parafialnej lub kościele. Efektów możemy spodziewać się już za kilka dni i – jak przekonują aktorzy – każdy będzie mógł ich doświadczyć. – To będzie wielkie przeżycie – zapewniają.
Mechanizm poruszony
Wszystko zaczęło się osiem lat temu w Namysłowie, kiedy ks. Rafał Hołubowicz, ówczesny wikariusz par. pw. śś. Piotra i Pawła, pierwszy raz postanowił przenieść ewangeliczne opisy męki Jezusa na scenę. – Traktowałem te działania jako ewangelizację – mówi. – Tłumaczyłem wszystkim, którzy się w nie angażowali, że nie robimy tego tylko po to, by realizować swoje zdolności aktorskie czy pasje związane z teatrem. Jest to jakaś forma głoszenia Ewangelii i świadczenia o wierze.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.