Gorzkie Żale na deskach

ks. Rafał Kowalski

|

Gość Wrocławski 11/2013

publikacja 14.03.2013 00:15

Judasz na co dzień wykłada na uczelni, szatan studiuje teologię, św. Piotr jest urzędnikiem, a Kajfasz – handlowcem. Spotykają się od kilku tygodni. Zawsze wieczorami.

 Żeby wszystko odbyło się profesjonalnie, niezbędne są rady Leszka Czarnoty (pierwszy z lewej) Żeby wszystko odbyło się profesjonalnie, niezbędne są rady Leszka Czarnoty (pierwszy z lewej)
Ks. Rafał Kowalski

Spotkania organizuje miejscowy ksiądz, a odbywają się w salce parafialnej lub kościele. Efektów możemy spodziewać się już za kilka dni i – jak przekonują aktorzy – każdy będzie mógł ich doświadczyć. – To będzie wielkie przeżycie – zapewniają.

Mechanizm poruszony

Wszystko zaczęło się osiem lat temu w Namysłowie, kiedy ks. Rafał Hołubowicz, ówczesny wikariusz par. pw. śś. Piotra i Pawła, pierwszy raz postanowił przenieść ewangeliczne opisy męki Jezusa na scenę. – Traktowałem te działania jako ewangelizację – mówi. – Tłumaczyłem wszystkim, którzy się w nie angażowali, że nie robimy tego tylko po to, by realizować swoje zdolności aktorskie czy pasje związane z teatrem. Jest to jakaś forma głoszenia Ewangelii i świadczenia o wierze.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.