Czerwona kartka dla Palikota (wideo)

xrk

publikacja 24.04.2013 16:00

Dawno już debaty na wyższej uczelni nie cieszyły się takim zainteresowaniem mediów, jak ta, w której miał wziąć udział Daniel Cohn-Bendit i na której pojawił się Janusz Palikot.

Czerwona kartka dla Palikota (wideo)   Kartki przygotowali organizatorzy, a słuchacze mieli za ich pomocą odpowiadać na zadawane pytania, wyrażając w ten sposób swoje poglądy dotyczące omawianych spraw ks. Rafał Kowalski/GN Czerwona kartka dla Palikota (wideo)   Przed debatą Janusz Palikot spotkał się z dziennikarzami, tłumacząc, że w sprawie Cohn-Bendita nie zapadł wyrok skazujący ks. Rafał Kowalski/GN

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Tematyka dotyczyła Unii Europejskiej. Jednak to nie kwestia kryzysu ekonomicznego czy wejścia Polski do strefy euro tak elektryzowały część zebranej publiczności. Kontrowersje pojawiły się, zanim jeszcze w debacie padło pierwsze słowo. Na popularnym portalu społecznościowym pojawił się profil „Stop pedofilom na Uniwersytecie Wrocławskim”. Dotyczył on zaproszenia na państwową uczelnię francuskiego polityka, który w 2001 r. został oskarżony przez niemiecką dziennikarkę na podstawie autocytatów z książki pt. „Wielki Bazar” o pedofilię. W ostatniej chwili polityk się rozchorował i we Wrocławiu nie pojawił.

O udział w debacie z osobą oskarżaną o tak poważne przestępstwa został zapytany Janusz Palikot. Dziennikarze zwrócili uwagę, że on sam mocno walczy z pedofilią w Kościele. Pytali, czy zatem nie przeszkadza mu zasiadanie przy jednym stole z  Danielem Cohn-Benditem. Szef Ruchu Palikota odpowiedział: – On w tej sprawie złożył różnego rodzaju oświadczenia, kategorycznie odcinając się, twierdząc, że jego wypowiedzi zostały zmanipulowane. Dopóki nie ma wyroku skazującego, różnego rodzaju wypowiedzi nie mogą przesądzać o tym, czy ktoś jest winny czy nie, niezależnie od obrzydliwości tego, czym jest pedofilia, dopóki człowiek nie jest skazany, jest niewinny.

Debata toczyła się spokojnie do momentu, gdy głos zabierał Janusz Palikot. Część słuchaczy podnosiła wówczas do góry czerwone kartki i, stukając dłońmi, starała się zagłuszyć wypowiedzi posła. Doszło do krótkich słownych przepychanek pomiędzy nimi a uczestnikami, którzy próbowali bronić J. Palikota.

Debata na Uniwersytecie Wrocławskim
Rafal Kowalski

Swoją drogą zaproszenie polityków o tak skrajnych poglądach lewicowych na publiczną uczelnię pozwala ufać, że podobne kryteria będą stosowane, gdy środowiska np. konserwatywne będą chciały zorganizować debatę na uniwersytecie. Mamy także nadzieję, że domniemanie niewinności przed wydaniem wyroku przez niezawisły sąd będzie zawsze odnosiło się do wszystkich obywateli, bez względu na sympatie i antypatie polityczne posła Janusza Palikota.