Głowa do góry, nogi do tańca, pędzle w dłoń

Agata Combik

publikacja 12.07.2013 00:10

Trwa kolejny dzień XX Salwatoriańskiego Forum Młodych – oprócz modlitwy, spotkań z gośćmi (między innymi Anną Golędzinowską, s. Anną Bałchan, bp. Stanisławem Jamrozkiem) młodzież bierze udział w najróżniejszych warsztatach.

Głowa do góry, nogi do tańca, pędzle w dłoń Justyna przy pracy nad swoją ikoną Agata Combik /GN

Aż trudno wszystkie wymienić. W Dobroszycach można w tych dniach uczyć się gospel, decoupage’u, tańca nowoczesnego oraz jumpstyle’u, gotowania, filmowania, fotografowania, samoobrony, poznawać życie na misjach czy tajniki ikonopisania. Wszystko koncentruje się wokół hasła "Głowa do góry". – Pani Beata [Beata Bodzioch, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie - przyp. red.] ukazała nam, czym jest teologia ikony, duchowość ikon. Próbujemy namalować oblicze Jezusa Chrystusa ze sceny Sądu Ostatecznego.– tłumaczy Janek, który przyjechał na forum z Bolesławca. – Nasze ikony mają zostać poświęcone w czasie Mszy św. i wręczone autorom – mówi Justyna.

Piętro niżej trwają warsztaty z decoupage’u. Przy zdobionych flakonach, pudełkach i innych misternie dekorowanych przedmiotach można spotkać siostry albertynki, a także między innymi młodzież, która na dobroszyckie spotkanie przybyła aż z Węgier. W pobliżu trwają zajęcia teatralne i taneczne podskoki, a członkowie ekipy uczącej się zasad pierwszej pomocy właśnie ścierają z twarzy… sztuczną krew – dopiero co zakończyli trening ratowania osób, które ucierpiały w wypadku. Dzień wcześniej zresztą niedaleko dobroszyckiego ośrodka Caritas wydarzył się prawdziwy wypadek. Forumowicze dotarli na miejsce przed karetką pogotowia i pospieszyli z pomocą poszkodowanej dziewczynie.

Głowa do góry, nogi do tańca, pędzle w dłoń   Agi (z prawej) i Beti przyjechały do Dobroszyc z Węgier Agata Combik /GN

– Uczyliśmy się wszystkiego po trochu – tłumaczą Daria i dwie Dominiki z warsztatu kulinarnego. – Pierwszego dnia przygotowywaliśmy babeczki, potem różne przekąski przydatne na przykład na imprezy, piekliśmy chleb, robiliśmy rafaello. Dziś pieczemy tarty – na słodko i na słono.

Daria przyznaje, że przywiodła ją tu ciekawość świata kulinarnego, ale i chęć skosztowania czegoś smacznego. Tuż obok tymczasem wytrwale wybija rytm grupa bębniarzy, a w sali gimnastycznej „siódme poty” spływają z uczestników zajęć tańca nowoczesnego. Wielka prezentacja nabytych umiejętności przewidziana jest na sobotę.

Tymczasem w piątek o 19.00 młodzież weźmie udział w Drodze Krzyżowej ulicami Dobroszyc, a po niej, o 20.30, wysłucha świadectwa i koncertu Moniki Kuszyńskiej. Nabożeństwo i spotkanie z gościem wieczoru otwarte są dla wszystkich.